Podczas debaty nad nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych uwagę posłów zwrócili goście, którzy przybyli do Sejmu z transparentami i zaczęli wznosić okrzyki z galerii sejmowej. Szybko wyprowadziła ich Straż Marszałkowska, po czym okazało się, że to... znajomi Klaudii Jachiry. Ktoś jest zaskoczony?
Podczas dzisiejszych obrad Sejmu na galerii sejmowej doszło do incydentu z udziałem gości, którzy obserwowali obrady. Interweniowała Straż Marszałkowska, która wyprowadziła niewłaściwie zachowujące się osoby. Mieli on ze sobą transparenty, wznosili okrzyki.
To pan Paweł z @ObywateleRP, razem z panią Ewą na galerii sejmowej chcieli pokazać te transparenty. Interweniowała straż marszałkowska, jak rozumiem uznała, że doszło do złamania regulaminu, wtedy zaczęli krzyczeć „wolne sądy”. Pan Paweł na rozdartą koszule. pic.twitter.com/jzS5Yop9WJ
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) December 19, 2019
Usunięty z galerii sejmowej twierdzi, że został zbyt ostro potraktowany przez straż marszałkowską. Na dowód pokazuje rozdartą koszulę. pic.twitter.com/LVLrLqVNDT
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) December 19, 2019
Okazało się, że usunięci z galerii sejmowej przez Staż Marszałkowską to... znajomi poseł Klaudii Jachiry, co sama parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej przyznała w rozmowie z dziennikarzami.
Posłanka @JachiraKlaudia o incydencie na galerii sejmowej. pic.twitter.com/a5X0Qgc8lx
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) December 19, 2019
- Jachira wprowadziła do Sejmu gościa, żeby wszczynał awantury na sejmowej galerii. Teraz jest główną atrakcją dziennikarzy
- napisał na Twitterze poseł Radosław Fogiel.
Jachira wprowadziła do Sejmu gościa, żeby wszczynał awantury na sejmowej galerii. Teraz jest główną atrakcją dziennikarzy. O Jachirze trudno coś nowego powiedzieć, ale to smutny obrazek, jeśli chodzi o media. pic.twitter.com/QOv8QWhdvS
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) December 19, 2019
W końcu głos zabrał dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka, który wyjaśnił, dlaczego podjęto interwencję. Dodał również, że transparent dostarczyła manifestantom jedna z posłanek. Która? Można się tylko domyślić.
- Regulamin Sejmu umożliwia publiczności obserwowanie, a nie zakłócanie obrad. Osoby, które naruszyły swoim zachowaniem przepisy, zostały wyproszone z galerii. Przed interwencją Straż Marszałkowska kilkukrotnie zwracała tej grupie uwagę. Transparent dostarczyła jedna z posłanek
- napisał na Twitterze Grzegrzółka.