Nowy ruch Rafała Trzaskowskiego może być też pomysłem na to, żeby nie obalać od razu Platformy, tylko taką metodą salami w przyszłości wyciągać poszczególnych posłów i posłanki, bo możliwe, że Platforma jako forma polityczna, się już po prostu wypaliła - mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl dr Bartosz Rydliński, politolog Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Rafał Trzaskowski poinformował, że 5 września przedstawi więcej szczegółów na temat zakładanego przez niego ruchu społecznego. Stwierdził ponadto, że nie będzie on konkurencją dla Platformy Obywatelskiej. Czy mógłby pan wyjaśnić, na czym pana zdaniem, miałby polegać taki ruch?
Oddolny ruch zakładany przez wiceprzewodniczącego największej partii opozycyjnej w Sejmie - to już samo w sobie jest bardzo nietypowe. Natomiast jest to oczywiście próba poszerzenia Platformy Obywatelskiej o dodatkowy byt polityczny, w tym wypadku miałoby to być stowarzyszenie. To taka polityka trochę w stylu Grzegorza Schetyny, czyli dokooptowywania kolejnych organizacji do PO.
Czyli to miałby być taki KOD, ale już bez udawania niezależności?
Sam oddolny ruch tworzony przez polityka to jest oksymoron. Natomiast z pewnością będzie to próba poszerzenia tradycyjnej bazy wyborczej, organizacyjnej Platformy Obywatelskiej o dodatkowe stowarzyszenie. Jest to stworzone dla ludzi, którzy nie chcieliby zapisać się do Platformy, ale już w takim stowarzyszeniu lekko politycznym mogliby się odnaleźć.
Po wynikach wyborów prezydenckich można stwierdzić, że pan Rafał Trzaskowski jednak cieszy się pewną popularnością. Czy gdyby po jakimś czasie ten ruch postanowił się oderwać, to czy nie stanowiłby poważnego zagrożenia dla Platformy?
Oczywiście, jeżeli to stowarzyszenie nastawiłoby się przeciw Platformie, albo część posłów z klubów parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, utworzyło takie koło, to oczywiście byłoby to zagrożenie dla całego projekty Platformy Obywatelskiej. Być może jest też taki pomysł na to, żeby nie obalać od razu Platformy, tylko taką metodą salami w przyszłości wyciągać poszczególnych posłów i posłanki, bo możliwe, że Platforma jako forma polityczna, się już po prostu wypaliła.
Czy tworzenie tego ruchu ma w ogóle sens? Czy Platforma może na nim zyskać?
Każda próba zmiany dynamiki wyborczej, politycznej, to jest ruch racjonalny ze strony partii politycznej. Natomiast jeśli okaże się, że będziemy świadkami pewnej takiej trój wojny pomiędzy Platformą, stowarzyszeniem Rafała Trzaskowskiego a ugrupowaniem Szymona Hołownii, to wtedy okaże się, że był to bardzo ryzykowny ruch i sprawi, że jakakolwiek szansa Platformy na powrót do władzy zacznie się oddalać.
Czy to nie jest tak, że to stowarzyszenie powstaje po to, by zdusić w zarodku stowarzyszenie Szymona Hołowni?
Przypuszczam, że jest to wśród pomysłów. Partia polityczna, jaką jest Platforma Obywatelska i jakieś stowarzyszone z nią stowarzyszenie, będą bardziej skuteczne w kreowaniu pewnej agendy politycznej. W związku z tym jest to próba takiego udania Szymona Hołowni 2.0, ale pamiętajmy, że ciągle tutaj mówimy o stowarzyszeniu polityka, który jest znanym działaczem partyjnym.