Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Obsada unijnych stanowisk wciąż niewiadomą. "Niech przyjmą zasadę, że nie ma państw dwóch prędkości"

W Brukseli waży się obsada najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej. Podczas obrad szczytu UE powraca kandyatura Fransa Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej, która jest mocno wetowana przez stronę polską. - Idealne rozwiązanie będzie takie, jeśli każda z osób piastujących najważniejsze stanowiska w UE,przyjmie za świętą i niezbywalną zasadę, że nie ma w projekcie UE państw dwóch prędkości, równych i równiejszych - powiedział naszej reporterce, Lidii Lemaniak, europoseł PiS, Joachim Brudziński.

Wciąż nie wiadomo, kto obejmie najważniejsze stanowiska w Unii Europejskiej. Przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk, przed godziną 12.30 zdecydował o zawieszeniu szczytu UE do jutrzejszego przedpołudnia.

Reklama

Przed decyzją o zawieszeniu obrad sporo mówiło się, że coraz bardziej prawdopodobna - mimo sporego początkowego oporu - jest możliwość obsadzenia fotela szefa Komisji Europejskiej przez Fransa Timmermansa. Pojawiły się również inne nazwiska w kontekście pozostałych stanowisk unijnych.

Zapytany przez naszą reporterkę, Lidię Lemaniak, o to, jak strona polska widziałaby obsadę najważniejszych unijnych stanowisk, europoseł Joachim Brudziński stwierdził, że najważniejsze jest zaniechanie myślenia o "Europie dwóch prędkości".

- Idealne rozwiązanie będzie takie, jeśli każda z osób piastujących najważniejsze stanowiska w UE, przyjmie za świętą i niezbywalną zasadę, że nie ma w projekcie UE państw dwóch prędkości, równych i równiejszych, że państwa Europy Środkowo-Wschodniej mają takie same prawa jak państwa Starej Unii

- powiedział Brudziński.

- Nie może by tak, że prawo obowiązujące w UE raz może być stosowane, a raz nie. Każda z osób, które obejmuje takie stanowisko musi przyjąć, że to co wolno Francji, Niemcom, Holandii, musi być wolno Polakom, Litwinom, Czechom czy Słowakom i Słowakom.

- dodał europoseł PiS.

Reklama