Portal Niezalezna.pl zwrócił się do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, aby uzyskać informacje o tym śledztwie. Rzecznik prasowy Piotr Antoni Skiba informuje, że w dniu 21 maja tego roku postępowanie zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, gdzie funkcjonuje zespół śledczy ds. pushbacków.
Jak informuje nas siedlecka prokuratura, w śledztwie wszczętym 15 kwietnia 2024 r. „gromadzony jest obecnie materiał dowodowy zmierzający do ustalenia, czy sygnalizowane w zawiadomieniach o podejrzeniu popełnienia przestępstw, incydentalne zdarzenia polegające na przekroczeniu przez funkcjonariuszy uprawnień w ramach stosowania legalnej procedury tzw. push-backów, miały miejsce i czy wyczerpywały one znamiona przestępstwa”.
Prokuratorzy na nowo zajmują się także postępowaniami, które wcześniej zostały zakończone.
Doniesienia w tych sprawach składali aktywiści z Fundacji Ocalenie.
Chodzi o nieustalonych obcokrajowców oraz ustaloną grupę 32 obywateli Afganistanu. Jak czytamy, chodzi o „stosowanie wobec pokrzywdzonych przemocy, zmuszanie ich groźbą bezprawną do pozostania na terytorium Republiki Białorusi”.
Do ujawnionych przez nas informacji odnieśli się goście Katarzyny Gójskiej w Telewizji Republika.
Krzysztof Ciecióra z PiS zaznaczył, że mundurowi, którzy pracowali na granicy, za rządów PiS byli bezpieczni.
Nie mieli za plecami administracji, państwa, które będzie dybać na każdy ich błąd. Była informacja "jesteśmy z Wami, bronicie polskiej granicy, murem za polskim mundurem". A dziś co by się nie działo na polskiej granicy, to stoi grupa prokuratorów, którzy mają to ścigać
– podkreślił.
- Jest to bardzo niebezpieczne, bo paraliżuje swobodę działania i przede wszystkim pewność działania ludzi, którzy pracują na granicy i mają nie dopuścić do tego żeby była ona przekraczana nielegalnie - dodał.
Senator Piotr Woźniak z Lewicy stwierdził z kolei, że rolą służb mundurowych jest ochrona granicy, aby była szczelna.
Każdy szanujący się kraj powinien zrobić w tej sytuacji wszystko, aby wsparcie dla służb mundurowych zapewnić. Nie zgadzam się z moim przedmówcą, który wspomniał o tym że tylko za rządów PiS takie wsparcie było
– powiedział.
Senator Polski 2050 Piotr Strach stwierdził z kolei, że w programie omawiane są dwa zdania wyjęte z kontekstu, więc trudno się do nich odnieść.
- Takie sprawy są skomplikowane i jedyne co mogę powiedzieć, to to, że jeżeli sprawa jest tak oczywista, to każdy niezawisły sąd oddali tę sprawę i uzna to za zupełnie nieistotną kwestię - dodał.