W Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się posiedzenie Rady Gabinetowej. Prezydent Andrzej Duda, otwierając posiedzenie Rady, oświadczył, że zdecydował się ją zwołać kierując się artykułem 141 i "następnymi konstytucji". - Mamy ponad 200 żołnierzy w Iraku, którzy znaleźli się w warunkach szczególnych - powiedział.
Jak wskazał prezydent, Rada zajmie się trzema kwestiami o szczególnym znaczeniu.
- Po pierwsze polityką Rzeczypospolitej wobec sytuacji na Bliskim Wschodzie. Po drugie obchodami 75. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz - Birkenau
- mówił.
Jako trzeci punkt wskazał zadania polityki historycznej w kontekście relacji polsko-rosyjskich.
- Tak ująłem te kwestie w postanowieniu prezydenta RP o zwołaniu Rady Gabinetowej
- powiedział Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że jednym z powodów zwołania Rady Gabinetowej jest sytuacja na Bliskim Wschodzie po akcji zbrojnej USA, w wyniku której zginęli irański generał Kasem Sulejmani dowodzący wchodzącymi w skład Strażników Rewolucji brygadami Al-Kuds i dowódca proirańskiej milicji w Iraku Abu Mahdi al-Muhandis.
Prezydent zaznaczył, że sytuacja na Bliskim Wschodzie w sposób oczywisty dotyczy także Polski ze względu na nasze członkostwo w NATO.
- W samym Iraku mamy ponad 200 żołnierzy, którzy tam wykonują swoją służbę i w związku z tym w tej sytuacji, która zaistniała, nie mamy żadnych wątpliwości, że znaleźli się w warunkach, które śmiało określić mianem warunków szczególnych
- powiedział.