W mediach wciąż pojawiają się relacje osób, które twierdzą, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki przyjmował pieniądze za wykonywane czynności medyczne w czasach, gdy był był ordynatorem w szczecińskim szpitalu. - Sytuacja, w której padają takie oskarżenia, jest fatalna dla polskiego państwa. Dlatego należy to wyjaśnić - stwierdził Jan Śpiewak w programie Polskiego Radia 24 i Telewizji Republika.
W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej wątpliwości wokół marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Wciąż pojawiają się osoby, które sugerują, że marszałek mógł przyjmować pieniądze od rodzin chorych przed przeprowadzeniem operacji. Dziś Radio Szczecin opublikowało nagrania rozmowy z kolejnymi osobami ujawniający bulwersujące fakty. Twierdzą, że przekazały 3 tysięcy złotych na operację ojca. Zabieg jednak nigdy się nie odbył, bo pacjent zmarł.
Sprawa jest szeroko komentowana w mediach. Dziś dyskusja w tej sprawie toczyła się również w Polskim Radiu 24 i Telewizji Republika.
- Wspomniane oskarżenia są poważną sprawą, tym bardziej, że dotyczą trzeciego polityka w państwie. Oczekuję, że wytłumaczy się z tego i szczegółowo odniesie się do tej kwestii. Oczywiście póki co mamy do czynienia ze słowem przeciwko słowu, ale jeżeli osób zarzucających marszałkowi jest już kilka, to musi zaprezentować swoją linię obrony
- stwierdził aktywista miejski Jan Śpiewak.
- Sytuacja, w której padają takie oskarżenia, jest fatalna dla polskiego państwa. Dlatego należy to wyjaśnić
- zaznaczył.
Podobnie o sprawie marszałka Grodzkiego wyrażał się dziennikarz "Gazety Polskiej Codziennie" Maciej Kożuszek. Wyjaśnił, że tłumaczenie marszałka, że pieniądze były przyjęte w prywatnym gabinecie, są wątpliwe.
- Wielu Polaków miało z tym do czynienia osobiście lub znają to z opowiadań bliskich. Tłumaczenie pana Grodzkiego, że w jednej z sytuacji przyjmował określoną sumę pieniędzy w prywatnym gabinecie, budzi wątpliwości. Sam będąc w prywatnym gabinecie nie przypominam sobie, bym musiał płacić jakąś kwotę lekarzowi. Przeważnie robi się to w recepcji
- wskazał publicysta "Gazety Polskiej Codziennie".
Tymczasem marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział, że dziś o godzinie 20.00 wygłosi orędzie, które transmitowane będzie przez Polskie Radio i Telewizję Polską.