Polityczne aspiracje, czy chytry plan na odebranie głosów Andrzejowi Dudzie? Takie pytanie pojawia się w kontekście deklaracji publicysty TVN o kandydowaniu na urząd prezydenta RP w nadchodzących wyborach. Dziś swoje nadzieje związane z kandydowaniem Hołowni ujawnił szef klubu KO Borys Budka. - Mam nadzieję, że nasza kandydatka bądź kandydat, będzie miał wsparcie w drugiej turze - powiedział polityk PO.
Poseł przyznał, że zna Hołownię z jego publikacji i wystąpień, ale nie rozmawiał z nim jeszcze na tematy polityczne.
W poniedziałkowym "Newsweeku" dziennikarz i publicysta Szymon Hołownia powiedział: "Myślę o starcie w wyborach prezydenckich, bo uważam te wybory za bardzo ważne dla Polski".
"Newsweek" napisał, że "Hołownia liczy na to, że uda mu się powtórzyć drogę prezydent Słowacji Zuzany Czaputovej i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego".
Budka pytany we wtorek w Polsat News, czy Platforma obawia się kandydatury Hołowni, powiedział, że nie słyszał "żadnych zapowiedzi, oprócz pojawiających się wywiadów, że będzie startował".
"My będziemy mieli swojego kandydata (...) i mam nadzieję, że (...) nasza kandydatka bądź kandydat, będzie miał wsparcie w drugiej turze" - powiedział polityk PO. W rozmowie z PAP doprecyzował, że miał na myśli wsparcie udzielone przez Hołownię dla kandydata, bądź kandydatki PO w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Budka podkreślił, że "bardzo lubi" Hołownię, i że często czyta jego felietony oraz słucha jego wypowiedzi, jednak - jak podkreślił - to wyborcy zdecydują, "czy chcą takiego, a nie innego kandydata na prezydenta".
"Absolutnie (to) człowiek pozytywny, natomiast, szczerze mówiąc, nie miałem okazji jeszcze rozmawiać z nim na tematy polityczne" - dodał.
W rozmowie z PAP Budka zastrzegł, że jego pozytywna ocena Hołowni nie zmienia faktu, że uważa Małgorzatę Kidawę-Błońską za najlepszego kandydata na prezydenta.
W mediach społecznościowych Hołownia napisał, że wkrótce ogłosi swoją decyzję.
„Gdy podejmę decyzję, jakakolwiek by nie była – dowiecie się o niej najpierw Wy, moi Czytelnicy i Odbiorcy, dowiecie się jako pierwsi i ode mnie, bezpośrednio” – napisał publicysta.