Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś na spotkaniu unijnych ambasadorów przedstawił stanowisko, że Polska odrzuca polityczne porozumienie między negocjatorami PE i niemiecką prezydencją w sprawie mechanizmu warunkowości w budżecie UE.
- Jedna droga to wyłączenie Polski i Węgier z tych mechanizmów regulowania demokracji. Tu chodzi o to, że ponad głową społeczeństwa, szantażując pieniędzmi, będzie można mówić jak mamy sobie urządzać kraj - mówił Sakiewicz w TVP Info.
Przypomniał, że „Donald Tusk zaproponował inną możliwość, to jest obalenie polskiego rządu”.
- Trzeba pamiętać, że część działań na polskich ulicach, część działań politycznych, to druga z możliwości. Części krajów Unii Europejskiej będzie zależało na obaleniu tego rządu. Należy się spodziewać, że niektóre działania będą suflowane właśnie przez świadomość, że mają z nami kłopot. Będą chcieli się pozbyć rządów w Warszawie i Budapeszcie. Widzą jednak, że to mało prawdopodobne więc przystąpią do negocjacji
- mówił dalej.
Pytany o najkorzystniejszą postawę Polski wskazał, że „opłaca się zarówno scenariusz czekania na prowizorium -dostajemy więcej pieniędzy- jak i doczekania do prezydencji portugalskiej”. - To kraj, który ma nóż na gardle. Jeśli nie dostaną tych pieniędzy pomocowych, ich gospodarka może się rozlecieć. Portugalia będzie lepszym rozmówcą - wskazał naczelny „GP” i „GPC”.
Red. Rachoń zapytał też o wpis Danuty Huebner, która w dwuznaczny sposób odniosła się do poniedziałkowych decyzji Polski ws. budżetu UE.
„To co zrobił rząd Mateusza Morawieckiego, stosując #veto wobec budżetu #UE , to błąd o nieobliczalnych konsekwencjach dla #Polska. Na jednej szali wartości, na drugiej pieniądze”
- czytamy.
To co zrobił rząd @MorawieckiM , stosując #veto wobec budżetu #UE , to błąd o nieobliczalnych konsekwencjach dla #Polska. Na jednej szali wartości, na drugiej pieniądze.
— Danuta Huebner (@danutahuebner) November 16, 2020
My, Polacy, tacy nie jesteśmy.
To nie w naszym imieniu.
- Nie wiemy o jakie wartości chodzi. Pewnie dla pani Huebner wartością jest utrata niepodległości Polski na rzecz jakiegoś lewackiego projektu czy interesów niemieckich. Jak utracimy niepodległość to utracimy pieniądze - ocenił Sakiewicz.
Tekst rozporządzenia ws. uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności został potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich; Polska i Węgry zagłosowały przeciw. UE nie była w stanie osiągnąć jednomyślności ws. budżetu na lata 2021-2027 i funduszu odbudowy.
Następnym proceduralnym krokiem ws. mechanizmu praworządności jest formalne zatwierdzenie tekstu przez Radę UE w procedurze pisemnej (nie potrzeba jednomyślności). O tym, kiedy się to stanie, zdecyduje prezydencja.
W przypadku braku porozumienia wśród krajów UE ws. budżetu UE na lata 2021-2027 do końca tego roku, w przyszłym roku najprawdopodobniej zacznie obowiązywać roczne prowizorium budżetowe.