Opłaca się zarówno scenariusz czekania na prowizorium - dostajemy więcej pieniędzy - jak i doczekania do prezydencji portugalskiej - tłumaczył dziś w programie TVP Info "Minęła 20" Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" oraz "Gazety Polskiej Codziennie". Odniósł się też do tajemniczego wpisu Danuty Huebner.
Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś na spotkaniu unijnych ambasadorów przedstawił stanowisko, że Polska odrzuca polityczne porozumienie między negocjatorami PE i niemiecką prezydencją w sprawie mechanizmu warunkowości w budżecie UE.
- Jedna droga to wyłączenie Polski i Węgier z tych mechanizmów regulowania demokracji. Tu chodzi o to, że ponad głową społeczeństwa, szantażując pieniędzmi, będzie można mówić jak mamy sobie urządzać kraj - mówił Sakiewicz w TVP Info.
Przypomniał, że „Donald Tusk zaproponował inną możliwość, to jest obalenie polskiego rządu”.
- Trzeba pamiętać, że część działań na polskich ulicach, część działań politycznych, to druga z możliwości. Części krajów Unii Europejskiej będzie zależało na obaleniu tego rządu. Należy się spodziewać, że niektóre działania będą suflowane właśnie przez świadomość, że mają z nami kłopot. Będą chcieli się pozbyć rządów w Warszawie i Budapeszcie. Widzą jednak, że to mało prawdopodobne więc przystąpią do negocjacji
- mówił dalej.
Pytany o najkorzystniejszą postawę Polski wskazał, że „opłaca się zarówno scenariusz czekania na prowizorium -dostajemy więcej pieniędzy- jak i doczekania do prezydencji portugalskiej”. - To kraj, który ma nóż na gardle. Jeśli nie dostaną tych pieniędzy pomocowych, ich gospodarka może się rozlecieć. Portugalia będzie lepszym rozmówcą - wskazał naczelny „GP” i „GPC”.
Red. Rachoń zapytał też o wpis Danuty Huebner, która w dwuznaczny sposób odniosła się do poniedziałkowych decyzji Polski ws. budżetu UE.
„To co zrobił rząd Mateusza Morawieckiego, stosując #veto wobec budżetu #UE , to błąd o nieobliczalnych konsekwencjach dla #Polska. Na jednej szali wartości, na drugiej pieniądze”
- czytamy.
To co zrobił rząd @MorawieckiM , stosując #veto wobec budżetu #UE , to błąd o nieobliczalnych konsekwencjach dla #Polska. Na jednej szali wartości, na drugiej pieniądze.
— Danuta Huebner (@danutahuebner) November 16, 2020
My, Polacy, tacy nie jesteśmy.
To nie w naszym imieniu.
- Nie wiemy o jakie wartości chodzi. Pewnie dla pani Huebner wartością jest utrata niepodległości Polski na rzecz jakiegoś lewackiego projektu czy interesów niemieckich. Jak utracimy niepodległość to utracimy pieniądze - ocenił Sakiewicz.
Tekst rozporządzenia ws. uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności został potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich; Polska i Węgry zagłosowały przeciw. UE nie była w stanie osiągnąć jednomyślności ws. budżetu na lata 2021-2027 i funduszu odbudowy.
Następnym proceduralnym krokiem ws. mechanizmu praworządności jest formalne zatwierdzenie tekstu przez Radę UE w procedurze pisemnej (nie potrzeba jednomyślności). O tym, kiedy się to stanie, zdecyduje prezydencja.
W przypadku braku porozumienia wśród krajów UE ws. budżetu UE na lata 2021-2027 do końca tego roku, w przyszłym roku najprawdopodobniej zacznie obowiązywać roczne prowizorium budżetowe.