Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna oświadczył na konferencji prasowej, że "chciałby żeby Rafał Trzaskowski był kandydatem Platformy Obywatelskiej i całej zjednoczonej opozycji w wyborach na prezydenta m.st. Warszawy".
Lubnauer przyznała na antenie TVN24, że jest zaskoczona deklaracją Platformy. Podkreśliła, że Trzaskowski jest kandydatem nie ustalonym z nikim ze "zjednoczonej opozycji".
- Takie ogłaszanie kandydata nie pomoże w rozmowach koalicyjnych. w rozmowach, które mogłyby wyłonić wspólnego kandydata, który miałby realną możliwość uratowania Warszawy przed Prawem i Sprawiedliwością - powiedziała posłanka Nowoczesnej.
Jej zdaniem, "jeżeli teraz dojdzie do konfliktów, to później trudniej nam się będzie popierać".
Lubnauer oceniła, że kampania samorządowa będzie toczyła się wokół reprywatyzacji.
- Jeżeli jako opozycja chcemy mieć realne szanse na zwycięstwo w Warszawie, musimy wybrać kogoś, kto na pewno nie będzie zaatakowany przez Prawo i Sprawiedliwości - podkreśliła.
- Mamy sytuację, w której Platforma Obywatelska ma w Warszawie problem, warto byłoby postawić na człowieka, który nie jest z Platformą Obywatelska związany - przekonywała Lunauer.
Podobnego zdania jest lider Nowoczesnej Ryszard Petru, który sprawę kandydatury Trzaskowskiego skomentował na Twitterze.
- Warszawie potrzebny jest wspólny, wiarygodny kandydat opozycji, który nie będzie obarczony grzechami HGW - napisał.