Nowoczesna stwierdziła, że znajdzie rozwiązanie problemów policjantów. Myśleli, myśleli i wymyślili, że należy przestać finansować... nauczanie dzieci religii. W ten sposób partia Katarzyny Lubnauer chce zaoszczędzić i dać po 1500 zł podwyżki policjantom.
Rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka poinformował w środę, że w całym kraju na zwolnieniach lekarskich może przebywać nawet kilkanaście procent funkcjonariuszy. Jak podają media, zwolnienia mają być formą protestu policjantów, domagających się m.in. podwyżek. Ze stanowiska przekazanego w niedzielę PAP przez przewodniczącego zarządu głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Rafała Jankowskiego wynika, że przebywanie funkcjonariuszy na zwolnieniach nie jest elementem ogólnej akcji protestacyjnej i związek nie wzywał do takiej formy protestu.
Jak podał we wtorek w Łodzi Ciarka, Komendant Główny Policji zadecydował, że funkcjonariusze, którzy będą pełnili służbę 11 listopada w Warszawie, powinni być za to docenieni i dostaną nagrody po tysiąc złotych.
W związku z tym politycy Nowoczesnej wpadli na "genialny" pomysł. Trzeba wycofać finansowanie... religii ze szkół a pieniądze dać policjantom.
- Mniej więcej, dodając pewne środki z rezerwy budżetowej, można by 1500 złotych brutto dla każdego policjanta przeznaczyć
- stwierdził poseł nowoczesnej Paweł Kobyliński na konferencji prasowej.
W jego ocenie, prawie nikt nie chce pracować w policji.
- Nie trzeba żadnych zmian ustawowych. To jest kwestia zmian rozporządzeń, bo finansowanie religii wynika z rozporządzenia. I tak samo wynagrodzenia policjantów wynikają z rozporządzenia. Można to zmienić. To jest tylko kwestia takiej dobrej woli rządu
- mówił poseł Nowoczesnej.
Kobyliński powiedział też, że kilka dni temu skierował do szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego interpelację w której pyta go, czy wdroży podwyżkę w wysokości 1500 złotych brutto dla każdego funkcjonariusza od grudnia 2018 roku, a jeśli nie, to prosi go o określenie, jaki jest plan podwyżek dla policjantów na rok 2018 i 2019.