Oczywiście Platforma Obywatelska nie ma już nic wspólnego z konserwatyzmem, który w jakimś tam zakresie był jednym z jej elementów w przeszłości. W PO nie ma już jednak tych osób, które wyrażały taki przekaz, chociaż oczywiście one nigdy nie nadawały takiego nurtu zasadniczego Platformy - ocenił w rozmowie z portalem Niezależna.pl politolog dr Krzysztof Kawęcki.
Adrian Siwek: Platforma Obywatelska pracuje nad swoją nową "deklaracją ideową". Liderem zespołu zajmującego się tą kwestią, jest Tomasz Siemoniak, który wyjawił, że w dokumencie znajdzie się zapis o "realnym rozdziale Kościoła od państwa". Czy to pana dziwi, biorąc pod uwagę to, jak ta partia w przeszłości deklarowała wierność tradycjom chrześcijańskim?
Dr Krzysztof Kawęcki: Tomasz Siemoniak jest jednym z takich prominentnych działaczy nomenklatury partyjnej Platformy Obywatelskiej. Jest związany z tym skrzydłem takim pragmatycznym. Ta wypowiedź pokazuje zupełny cynizm programowy PO. Rzeczywiście ta partia w przeszłości zabiegała o względy Kościoła. Trudno to łączyć oczywiście z ich religijnością, ponieważ teraz wygląda to na to, że to były działania bardziej marketingowe.
Czy Platforma ma jeszcze cokolwiek wspólnego z ideową prawicą?
Oczywiście Platforma Obywatelska nie ma już nic wspólnego z konserwatyzmem, który w jakimś tam zakresie był jednym z jej elementów w przeszłości. W PO nie ma już jednak tych osób, które wyrażały taki przekaz, chociaż oczywiście one nigdy nie nadawały takiego nurtu zasadniczego Platformy. Ta wypowiedź Siemoniaka jest kompromitująca i infantylna. Z punktu widzenia politologicznego, historycznego czy rozsądkowego te zarzuty są absurdalne, ponieważ w Polsce mamy w sposób naturalny rozdział Kościoła od państwa.
Z czego wynika próba takiego odcięcia się od konserwatyzmu przez PO?
Myślę, że ta partia jest zagubiona. Tego typu wypowiedzi należy uwzględniać w kontekście tych różnych przedziwnych, powiedziałbym, że nawet antykatolickich działań Szymona Hołowni. Myślę, że tutaj rozpoczyna się taka licytacja na język, sformułowania między Platformą Obywatelską a tym ruchem Polska 2050 na linii Kościół a państwo.
Poseł PO na antenie RMF FM zapowiedział, że jeżeli Platforma dalej będzie "przesuwać się w lewo", to jego w tej partii nie będzie. Czy możemy spodziewać się, że jeżeli Platforma ogłosi mocno lewicową "deklarację ideową", to dojdzie do rozłamu wewnątrz ugrupowania?
Jest to możliwe, ale myślę, że byłaby to bardziej taka dezercja poszczególnych posłów niż rozpad. Jeśli będą jakieś odejścia, to myślę, że będą to takie decyzje bardziej koniunkturalne, typu przejścia posłów do innych partii typu Polska 2050 Szymona Hołowni, PSL, ewentualnie mogą tworzyć jakieś nowa koła parlamentarne. Nie spodziewam się rozpadu Platformy na pół. Ta sytuacja pokazuje jałowość PO. Poseł Ireneusz Raś to osoba dość prominentna i tego typu zapowiedzi z jego strony świadczą o tym, że mamy do czynienia z jakimś kryzysem ideologicznym wewnątrz tej partii, o ile można mówić o ideowości tej partii.