Nietypowe święcenie pokarmów odbyło się zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami. Koszyczki były wystawione na stolikach przy drogach, a wierni uczestniczyli w poświęceniu przy swoich domach.
- Niestety w tym roku nie mogliśmy iść tradycyjnie do naszego Sanktuarium z koszyczkami, ale tradycji musiało stać się zadość, dlatego wyszliśmy z domów w świątecznym ubraniu z pokarmami w koszyczkach. Jesteśmy wdzięczni księżom misjonarzom za wspaniałą inicjatywę wyjścia do wiernych w tych trudnych dla nas chwilach
- powiedziała jedna z parafianek na zakopiańskiej Olczy.
- Te święta zapamiętam na zawsze. Mam nadzieję, że ta sytuacja i obostrzenia związane z epidemią szybko się skończą i wszystko wróci do normy. Dobrze, że chociaż w taki sposób możemy poczuć atmosferę Wielkanocy i obserwować nabożeństwa, czy to w naszej parafii czy w Watykanie za pomocą mediów
– dodał inna parafianka z Zakopanego.
W Zakopanem w sobotę panuje piękna, słoneczna pogoda. Można obserwować ośnieżone szczyty Tatr.
Również w niedzielę rano po rezurekcji księża misjonarze także w góralskich powozach wyruszą drogami Zakopanego z Najświętszym Sakramentem w monstrancjach, aby wierni mogli adorować Zmartwychwstałego.