Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin był dziś gościem redaktor Katarzyny Gójskiej w Sygnałach Dnia radiowej Jedynki. Pytany był m.in. o założenia nowego ministerstwa, którym kieruje. - Celem jest dobre nadzorowanie, co się w spółkach dzieje, ale też cel ważny, a nawet dominujący, wykorzystania potencjału tych spółek - powiedział. Było też o koalicji Zjednoczonej Prawicy. Wicepremier zapowiada, że do rozpadu nie dojdzie.
Wicepremier Jacek Sasin rozpoczął już pracę jako minister aktywów państwowych. Redaktor Katarzyna Gójska pokreśliła, że chodzą słuchy, iż szefowie spółek skarbu państwa nie mogą już spać tak spokojnie, jak wcześniej.
- Nie wyglądam chyba na człowieka, przed którym trzeba drżeć (śmiech). Spotykam się z prezesami najważniejszych spółek. Potrzebne są zmiany prawne, na przykład odtworzenie działu, który kiedyś nazywał się Skarb Państwa.
- powiedział Sasin w Sygnałach Dnia.
Jakie będą więc założenia ministerstwa i czy nie jest to stara koncepcja Ministerstwa Skarbu Państwa?
- Nie jest to powrót do starej koncepcji. Nie tylko nazwa ministerstwa jest inna, ale też inna filozofia. Celem jest dobre nadzorowanie, co się w spółkach dzieje, ale też cel ważny, a nawet dominujący - wykorzystania potencjału tych spółek (...) Trudno było prowadzić działania tych podmiotów gospodarczych, kiedy były one nadzorowane przez różne resorty. Spółki są dobrze zarządzane, wytwarzają duży zysk, inaczej niż za czasów naszych poprzedników
- podkreślił zastępca szefa rządu.
Jacek Sasin pytany był też o koalicję z Solidarną Polską i Porozumieniem. Powiedział, że jest ona stabilna.
- Rozmowy koalicyjne nie są łatwe. Wielu komentatorom ucieka to, że my, jako Zjednoczona Prawica, jesteśmy koalicją. Współpracuje się lepiej z doświadczeniami poprzedniej kadencji, one są dobre. Potrafiliśmy uniknąć sporów. Jak patrzymy na te poprzednie 30 lat to pamiętamy gorszące spory, trzaskanie drzwiami. Nam udało się tych sporów unikać. Jestem absolutnie spokojny co do jedności koalicji
- przyznał.
- Do żadnego rozpadu Zjednoczonej Prawicy nie dojdzie. Mamy solidny fundament w postaci koalicji i będziemy realizować wspólny program
- dodał.
A skoro już mówił o programie, to wskazał też, jak wygląda program poprzedników Zjednoczonej Prawicy w rządzie.
- Platforma Obywatelska to partia, która nie słynie z przywiązania do programu. Obraz Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która bezradnie rozkładała ręce i pytała: "Gdzie jest program?" przejdzie do historii
- zakończył.