19-latek, który ratował dwójkę osób tonących w Sanie w miejscowości Łętownia w pow. przemyskim na Podkarpaciu, zmarł w szpitalu. Nie żyje też 29-letni mężczyzna, któremu 19-latek rzucił się na pomoc.
W piątek do Łętowni nad rzekę San przyjechało czworo znajomych, mieszkańców pow. jarosławskiego. Dwójka z nich postanowiła wejść do wody. Nagle porwał ich nurt rzeki i zaczęli się topić
– relacjonowała Ewelina Wrona z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
Znajomi, którzy pozostali na brzegu zaczęli wołać o pomoc. Usłyszał ich przebywający w pobliżu 19-latek, który ruszył na ratunek.
Wskoczył do wody, najpierw pomógł młodej kobiecie, która zdołała wyjść na brzeg. Zaraz potem zaczął udzielać pomocy 29-letniemu mężczyźnie. Nagle obaj zniknęli pod wodą. Osoby będące na brzegu wzywały pomocy
– mówiła Wrona.
Wkrótce na miejsce tragedii przybyli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej z Przemyśla, którzy w pobliżu mieli tego dnia ćwiczenia. Strażacy wyciągnęli obu mężczyzn z wody.
Życia 29-latka nie udało się uratować. Natomiast 19-latek w stanie krytycznym trafił do szpitala. Niestety on również zmarł
– dodała policjantka.
Od początku roku na Podkarpaciu utonęło dziewięć osób, z czego pięć podczas wypoczynku nad wodą.