Zwycięzca w wyborach na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski i najdłużej urzędujący prezydent miasta w Polsce, Zygmunt Frankiewicz, który nadal będzie rządził w Gliwicach, poparli dzisiaj przed II turą wyborów prezydent Rudy Śląskiej Grażynę Dziedzic.
Kontrkandydatem Dziedzic, która startując z własnego komitetu w pierwszej turze otrzymała 20 010 głosów (40,98 proc. poparcia), będzie Marek Wesoły z PiS (12 671 głosów, 25,95 proc. poparcia). Kandydatką Koalicji Obywatelskiej w Rudzie Śląskiej była Aleksandra Skowronek z PO, która uzyskała 11 707 głosów (23,98 proc.).
Trzaskowski przekonywał, że atutem Dziedzic jest jej doświadczenie.
Doświadczenie jest ważne, aby miasta mogły się rozwijać. To też niesłychanie ważne, że potrafimy rozmawiać, potrafimy ze sobą współpracować, ale potrzebna jest mobilizacja (...) Mam nadzieję, że mieszkańcy Rudy Śląskiej 4 listopada tłumnie zjawią się przy urnach, aby zapewnić dobrą, mądrą kontynuację
- mówił przyszły prezydent Warszawy.
Prezydent Gliwic, szef Związku Miast Polskich, który sprawuje w Gliwicach władzę nieprzerwanie od 1993 r., a dzięki poparciu w wyborach na poziomie ponad 72 proc., wkrótce rozpocznie ósmą kadencję, mówił w środę, że od lat współpracuje z prezydent Rudy Śląskiej, obserwując zmiany zachodzące w tym mieście i jest pełen uznania dla pracy Dziedzic oraz jej ekipy.
Myślę, że w interesie mieszkańców Rudy Śląskiej jest, aby tę kontynuację zachować. W Rudzie Śląskiej mogą następować dalsze pozytywne zmiany, co gwarantuje pani prezydent Dziedzic. Naprawdę jest świetnym prezydentem i trzeba dać jej szansę, aby dalej mogła pracować tak, jak do tej pory
- przekonywał Frankiewicz, który w ostatnich wyborach, startował z listy komitetu Koalicja dla Gliwic, ale miał poparcie Koalicji Obywatelskiej.
Podczas briefingu w Rudzie Śląskiej o swoim poparciu dla Dziedzic mówili także m.in. szefowa śląskiej Nowoczesnej posłanka Monika Rosa i jeden z liderów Śląskiej Partii Regionalnej, członek zarządu woj. śląskiego Henryk Mercik. Sama Dziedzic akcentowała swoją niezależność, ale też wolę współpracy z każdym, dla kogo ważny jest rozwój Rudy Śląskiej.
Mamy przygotowany bardzo ciekawy program, który chciałabym nadal realizować. Przez ostatnie lata udowodniłam, że potrafię zmieniać Rudę Śląską, potrafię pracować dla mieszkańców i z mieszkańcami. Chcę kończyć, to co zaczęliśmy, zgodnie ze strategią miasta – bo przede wszystkim jestem strategiem. Chciałabym nadal prowadzić to miasto niezależnie, ale zawsze chętnie wspierając się osobami, które chcą coś dobrego zrobić dla Rudy Śląskiej – a teraz musimy też myśleć o Metropolii
- zadeklarowała Dziedzic.
Trzaskowski podkreślił, że za poparciem Koalicji Obywatelskiej i jego samego m.in. dla kandydatów niezależnych stoi potrzeba rozwoju miast i ich współpracy.
Ja taką współpracę oferuję" - zadeklarował. Zaznaczył, że jako europoseł, a potem minister administracji i cyfryzacji pracował m.in. nad programami metropolitalnymi, a Śląsk korzysta obecnie z wypracowanych wówczas rozwiązań. "Śląsk jest bliski mojemu sercu, moja żona jest z Rybnika, w związku z czym często tutaj przyjeżdżam i widzę, jak śląskie miasta, które są zarządzane przez niezależnych prezydentów, albo tych, którzy pochodzą z KO, bardzo dobrze się rozwijają
– dodał Trzaskowski.
Jak relacjonowały regionalne media, początkowo lokalne struktury Platformy, pozostające dotąd w rudzkiej radzie miasta w opozycji wobec Dziedzic, podjęły uchwałę, że nie popierają urzędującej prezydent przed drugą turą. Uchwała ta została następnie unieważniona przez zarząd śląskiej PO.
Mówił o tym w Rudzie Śląskiej szef śląskiej Platformy, marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa. Jak podkreślił, Ruda Śląska to ważne miasto na mapie regionu, które "potrzebuje dobrej kontynuacji". "Myślę, że dzisiaj jest czas decyzji. Interesem mieszkańców, widzianym przez KO, jest poparcie pani prezydent – kandydatki niezależnej, kandydatki sprawdzonej" - przekonywał.
Szef śląskiej PO decyzję rudzkich działaczy uznał za podjętą "w emocjach". "Nie było powszechnej akceptacji tego stanowiska. W drugiej turze mamy (w Rudzie Śląskiej – PAP) kandydata PiS i kandydatkę niezależną, sprawdzoną. Stanęliśmy do boju wyborczego, porażka potrafi też być trudna i w emocjach po przegranej, pewne emocje zwyciężają ze zdrowym rozsądkiem" - ocenił.
"Mój zdrowy rozsądek - jako szefa zarządu regionu Platformy, a także partii Nowoczesna, pana Rafała Trzaskowskiego, pana prezydenta Frankiewicza, pana Henryka Mercika ze Śląskiej Partii Regionalnej i innych polityków, którzy tu się zjawili - (powoduje, że – PAP) stajemy tutaj szeroko i popieramy panią Grażynę Dziedzic przed drugą turę" - podkreślił Saługa.