Grzegorz Schetyna odchodzi z funkcji szefa Platformy Obywatelskiej, ale nie będzie to odejście w glorii chwały. - Mam wrażenie, że Schetyna zabił ideały tej Platformy Obywatelskiej, którą pamiętam - stwierdziła dziś poseł Agnieszka Ścigaj. Jak dodała, ma wrażenie, że Schetyna "nie chce wziąć odpowiedzialności" za ostatnie porażki jego ugrupowania.
W Platformie Obywatelskiej wkrótce dojdzie do zmiany przewodniczącego. Grzegorz Schetyna nie kandyduje w wyborach i przekaże władzę w partii w nowe ręce. Kandydatów jest aż sześcioro. O wyborach wewnątrz PO dyskutowano dziś w "Politycznej Kawie" Tomasza Sakiewicza w Telewizji Republika.
- Po tych przegranych, najpierw w wyborach europejskich, a później krajowych spodziewaliśmy się tych rozliczeń. One nie nastąpiły, następują teraz. Schetyna nie ma charyzmy przywódcy, ale z całą pewnością był sprawnym organizatorem. Ci kandydaci, którzy teraz się pojawiają, to nie są osoby tego formatu. Kilka lat temu Schetyna mówił o Siemoniaku, że on po prostu się nie nadaje do szefowania partii. Wygląda to jak taka próba kierowania partią z tylnego fotela, chciałby namaścić swojego następcę. Niektórzy z tych kandydatów mogą doprowadzić do rozpadu w Platformie
- mówił Zbigniew Gryglas, wiceminister aktywów państwowych.
- Platforma Obywatelska jest dziś ideowo podzielona i to jest największy ból tej formacji. Wykonała wiosną skręt na lewo, co się nie spodobało centrowym politykom tej partii. Zaszkodziło to też PSL-owi, wszyscy pamiętamy wizerunek "kolorowej koniczynki". Największe szanse z tych kandydatów ma szef klubu Borys Budka, ale to też nie jest osoba, która wywołuje jednoznaczne reakcje, w jakim kierunku chciałby prowadzić Platformę.
- dodał.
Surowa wobec Grzegorza Schetyny była też Agnieszka Ścigaj z PSL-Kukiz'15.
- Mam wrażenie, że Schetyna zabił ideały tej Platformy Obywatelskiej, którą pamiętam. I Schetyna mówi: ja już nie, bo się wizerunkowo wypaliłem, ale dam swojego kumpla. Bardziej podziwiam kandydatów, którzy startują i chcą przekonać się o swojej sile, niż wskazanie przez niesprawdzonego szefa, który - mam wrażenie - nie chce wziąć odpowiedzialności
- stwierdziła.
Głos w dyskusji zabrał także dziennikarz "Gazety Polskiej" Jacek Liziniewicz. On miał swój konkretny typ na następcę Schetyny, ale wskazał też na problem wszystkich kandydatów.
- Problemem w tych wyborach w Platformie Obywatelskiej jest to, że ci kandydaci jeden od drugiego się niczym nie różnią. Jaki program ma Joanna Mucha, a jaki ma Bartłomiej Sienkiewicz? Czy ktoś w stanie merytorycznie podejść do tego problemu? Sądzę, że to sondaż popularności wśród szeregowych członków Platformy Obywatelskiej. Prawdopodobnie szefem zostanie Borys Budka i to tylko dlatego, że z tej szóstki to wydaje się, że najbardziej tego chce
- podsumował.