- Przepraszam mieszkańców Tczewa, wyborców, wszystkich przepraszam - mówił w rozmowie z dziennikarzami Sławomir Neumann, szef klubu PO-KO pytany o nagrania z jego udziałem, opublikowane dzisiaj przez TVP. Przy okazji przeprosin nie stronił jednak od wątpliwości, jakie ma do Telewizji Polskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
TVP Info opublikowała nagranie rozmowy Neumanna z lokalnymi działaczami PO z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 r. w Gdańsku. Polityk w wulgarny sposób wypowiada się na temat sytuacji w tym mieście; rozmowa dotyczy też ewentualnych zarzutów prokuratorskich dla związanych z PO prezydentów miast. Lider pomorskiej PO deklaruje, że stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem, warunkiem jest jednak członkostwo w Platformie.
Neumann w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że nagranie jakie opublikowało TVP Info dokumentuje jego prywatną, a nie publiczną, rozmowę z działaczami PO z Tczewa. Poinformował, że to nagranie zostało już przedstawione przez lokalne media rok temu, a osoby, które je nagrały zostały z PO wyrzucone na skutek konfliktu i braku poparcia ze strony władz Platformy.
Przyznał, że nie jest dumny z języka, jakiego używał w tamtej rozmowie.
"W prywatnej rozmowie czasami zdarzy mi się przekląć, za co przepraszam. Czasy są takie, że czasami trzeba przekląć"
- stwierdził.
Dopytywany o, jak się wyraził w rozmowie z 2017, "twarde rzeczy" na Pawła Adamowicza - tragicznie zmarłego po ataku nożownika prezydenta Gdańska - wyjaśnił, że miał wtedy na myśli to, że obecna władza jest w stanie posunąć się do wszystkiego wobec Adamowicza. Ocenił, że nagonka na prezydenta Gdańska była nieprawdopodobna.
"Mogło to doprowadzić do tego, że PiS pokazowo będzie chciało przeprowadzić zatrzymanie w urzędzie miasta, żeby wyprowadzić prezydenta Adamowicza w kajdankach, bo to by w kampanii wyborczej dobrze to wyglądało"
- ocenił.
"Nie tylko służby (państwa), ale cała ta machina (propagandowa) była przygotowana, żeby z Pawłem Adamowiczem walczyć. To szczucie na Adamowicza, skończyło się tragedią"
- dodał.
Przypomniał, że Adamowiczowi - pomimo wielokrotnych zarzutów prokuratury - nie udowodniono popełnienia żadnego przestępstwa.
Zapytany dlaczego teraz zostało opublikowane nagranie z 2017 r. stwierdził:
"Jest osiem dni do wyborów, PiS chce odwrócić uwagę od swoich problemów, które ma".
Ocenił, że telewizja publiczna od dawna traktuje go jako wroga i nie publikuje o nim dobrych materiałów, tylko same złe. To samo dotyczy całej Platformy Obywatelskiej.
"Powiedzieć, że TVP jest stronnicza, to jak nic nie powiedzieć"
- podkreślił.
Neumann przeprosił mieszkańców Tczewa za ówczesnych lokalnych działaczy PO, przeprosił także wszystkich, którzy byli zniesmaczeni rozmową. Zapewnił, że obecnie w tczewskiej PO jest porządek.
"Przepraszam wyborców, wszystkich przepraszam"
- powiedział.