Dość specyficzna walentynkowa inicjatywa została zaplanowana na 14 lutego w Senacie. Za zgodą marszałka Tomasza Grodzkiego, odbędzie się... taniec w holu Senatu. Zatańczy około 20 osób, w tym parlamentarzystki związane z opozycją. A wszystko w ramach akcji "Nazywam się Miliard".
Akcja "Nazywam się Miliard/ One Billion Rising" odbywa się w tzw. walentynki na całym świecie i w Polsce od 2013 roku. W tym roku organizatorzy akcji w Polsce zapowiadają, że będą domagać się do skutku zmiany definicji gwałtu w polskim prawie. Hasło akcji w 2020 roku to: "Tylko TAK oznacza zgodę. Seks bez zgody to gwałt".
Swoje poglądy demonstranci wyrażą poprzez taniec. Grupa uczestników akcji ma zatańczyć... w Senacie, co potwierdziła wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica).
- Tańczyć będzie grupa posłanek i kilka osób spoza parlamentu. Objęłam tę akcję patronatem, mamy też zgodę marszałka Senatu
- poinformowała.
- Wydarzenie to zostanie zorganizowane z inicjatywy posłanek z parlamentarnego zespołu ds. równości płci. Akcja zwraca - jak co roku - uwagę na problem przemocy wobec kobiet i jest wyrażeniem solidarności wobec osób, które tej przemocy doświadczyły i są jej ofiarami
- powiedziała z kolei posłanka Magdalena Biejat (Lewica).
Zaznaczyła, że jej zdaniem parlament to bardzo dobre miejsce, by taką akcję przeprowadzić, bo - jak mówiła - "w nim stanowi się prawo i to w nim prawo powinno zostać poprawione, by lepiej chronić kobiety".
Inna z zaangażowanych w akcję posłanek Lewicy, Anita Kucharska-Dziedzic podkreśliła, że Senat został wybrany na miejsce akcji także "ze względu na osobiste zaangażowanie w ochronę praw osób, które doświadczyły przemocy seksualnej mecenas i wicemarszałek Senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej".
- Było zatem dla nas naturalne i oczywiste, że poprosimy ją, by taniec mógł odbyć się właśnie w holu senackim
- zaznaczyła.
Podkreśliła, że ze względów bezpieczeństwa i dla zachowania porządku w Senacie grupa tańczących zostanie ograniczona do ok. 20 osób. Pytana czemu akcja ma odbyć się właśnie w Senacie, Kucharska-Dziedzic powiedziała, że organizatorzy akcji mają nadzieję, że w tej kadencji "parlamentarzystki i parlamentarzyści zajmą się kilkoma bardzo ważnymi kwestiami dotyczącymi osób pokrzywdzonych przemocą seksualną, w tym redefiniowaniem gwałtu zgodnie z ogólnoświatowymi trendami".
- Jedna za miliard – miliard za jedną
– to przyświecające działaniom protestujących hasło.