Wiceprezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która w związku ze śmiercią Pawła Adamowicza pełni obecnie obowiązki prezydenta miasta poinformowała, że podjęła decyzję o ubieganiu się o urząd włodarza Gdańska. Dulkiewicz ujawniła też, że do kandydowania namawiał ją Donald Tusk.
Przedterminowe wybory, które muszą się odbyć po śmierci prezydenta Adamowicza, odbędą się 3 marca. Aleksandra Dulkiewicz na antenie TVN24 podkreśliła po raz kolejny, że okoliczności, w których musiała podjąć decyzję o kandydowaniu są dla niej bardzo trudne. Dodała jednocześnie, że czuła powinność do podjęcia takiego wyzwania.
Zaznaczyła, że przed decyzją konsultowała się ze swoją rodziną oraz rodziną prezydenta Adamowicza - jego żoną, córkami oraz bratem, a także ze współpracownikami z ratusza. Dodała, że o kandydowaniu na prezydenta Gdańska rozmawiała również z politykami, m.in. z przewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną, a także szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, którzy namawiali ją do tego.
Dulkiewicz podziękowała także za wsparcie, które okazują jej politycy, m.in. za słowa Tuska, który napisał w poniedziałek na Twitterze:
„Gdańszczanie w tych smutnych dniach znów pokazali, co znaczy solidarność i godność. A młodzi następcy Pawła zyskali powszechne uznanie i szacunek. Olu, prowadź nasze miasto. Tak wszyscy odczytujemy wolę Twojego Szefa”
- napisał Tusk.
Dulkiewicz powiedziała, że Tusk jest dla niej ważną politycznie i osobiście postacią.
Przez moje dorosłe życie był premierem w Polsce, ale ważny jest też z innego powodu (...) - Donald Tusk jest jedną z takich osób, które jeszcze zanim zostały politykiem z pierwszych stron gazet, wokół niego zostało stworzone środowisko pielęgnujące naszą gdańskość. Gdańsk jest w sercu przewodniczącego Donalda Tuska i jest mi to szalenie bliskie.
- mówiła Dulkiewicz.
Przedstawiciele części ugrupowań parlamentarnych, w tym PO, PSL, Nowoczesna wyrazili poparcie dla kandydatury Dulkiewicz, natomiast PiS zapowiedziało, że nie wystawi własnego kandydata w tych wyborach. We wtorek szef klubu PiS Ryszard Terlecki oświadczył, że jego partia nie popiera kandydatury Dulkiewicz. Dodał, że PiS zachowuje „krytyczny stosunek” do sytuacji w Gdańsku w ostatnich latach.