W trakcie prac archeologicznych na Westerplatte w Gdańsku odnaleziono kolejne szczątki. Jak się dowiedzieliśmy, wszystko wskazuje na to, że jest to jeden z obrońców Westerplatte z 1939 roku. Okazuje się, że szczątki odnaleziono nieopodal miejsca, w którym archeolodzy w ubiegły wtorek natknęli się na kości polskich żołnierzy. Było to pierwsze od 1963 r. odkrycie na Westerplatte prochów polskiego obrońcy. Informację o kolejnym odkryciu udało nam się potwierdzić w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
We wtorek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin poinformował, że podczas prac archeologicznych na Westerplatte odkryto szczątki należące najprawdopodobniej do polskiego żołnierza. Zachowała się czaszka wraz z kośćmi.
Jest to prawdopodobnie jedna z ofiar bombardowania wartowni nr 5, którego lotnictwo niemieckie dokonało 2 września 1939 r., drugiego dnia walk.
- mówił wówczas Sellin.
Zachowała się czaszka ze śladami nadpalenia wraz z uzębieniem oraz kości klatki piersiowej. Odkrycia dokonała czteroosobowa grupa archeologów podczas rozpoczętego tydzień temu piątego etapu prac archeologicznych prowadzonych na Westerplatte przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Dziś dokonano kolejnego odkrycia. Wiele wskazuje również na to, że szczątków może być w tym miejscu znacznie więcej.
Szczątki odkryto w pobliżu Cmentarza Obrońców Westerplatte, gdzie spoczywa dowódca polskiej placówki major Henryk Sucharski oraz kapral Andrzej Kowalczyk, którego szczątki odnalezione zostały przypadkowo w 1963 r. podczas prac budowlanych związanych z budową nabrzeża na Westerplatte. Pozostałych kilka grobów na tym małym cmentarzu ma charakter symboliczny.
Wykopano też z ziemi m.in. fragmenty polskiego munduru wojskowego, guzik, pas, grzebień oraz części polskiej broni i amunicji. Znaleziono również garnek aluminiowy, a na jego dnie zaschniętą zawartość, która może być resztkami posiłku spożywanego przez obrońców Westerplatte. W dole, gdzie pracują archeolodzy jest też dużo gruzu, który pochodzi prawdopodobnie ze zniszczonej podczas bombardowania wartowni nr 5.
Jak dowiedział się portal niezalezna.pl dziś nieopodal tego miejsca dokonano kolejnego odkrycia. Najprawdopodobniej są to szczątki kolejnego obrońcy Westerplatte.
I miejsce i kontekst odnalezienia szczątków wskazuje jednoznacznie, że mamy do czynienia z obrońcami Westerplatte. Stuprocentową pewność będziemy mieli oczywiście po badaniach genetycznych, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że mamy do czynienia ze szczątkami Westerplattczyków.
- tłumaczy kierownik grupy archeologów Filip Kuczma.
Jak się dowiadujemy kolejne szczątki zgodnie z procedurami zostaną przekazane Instytutowi Pamięci Narodowej. Tam na podstawie specjalistycznych badań genetycznych podjęte zostaną próby ustalenia, do kogo należą.
Już po pierwszym odkryciu archeolodzy nie wykluczali odnalezienia kolejnych szczątków.
Z naszych ustaleń wynika, że w miejscu prowadzenia prac archeologicznych, według różnych relacji, mogło spoczywać od sześciu do 11 żołnierzy. Poza tymi, którzy polegli w wartowni nr 5 były tu bowiem przynoszone ciała żołnierzy odnajdywane w innych miejscach na Westerplatte.