Od początku roku w województwie pomorskim odnotowało najwięcej w kraju przypadków zachorowania na grypę lub jej podejrzenia. Szczyt zachorowań przypadł na ostatni tydzień stycznia. W kolejnych liczba zgłoszeń o zachorowaniach spadała.
Od początku roku do połowy lutego w Polsce zanotowano prawie 1,2 mln przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Jak wynika z danych zamieszczonych na stronie internetowej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku, aż 174,5 tys. chorych to mieszkańcy woj. pomorskiego.
Tylko w styczniu br. tamtejszy Sanepid zanotował prawie 110 tys. przypadków grypy lub podejrzenia tej choroby. Najwięcej zachorowań – prawie 39 tys., miało miejsce w ostatnim tygodniu stycznia. W dwóch pierwszych tygodniach lutego liczba odnotowanych przypadków spadała: w pierwszych siedmiu dniach tego miesiąca wyniosła ona nieco ponad 33 tys., a w kolejnym tygodniu – niecałe 31,5 tys.
Dyrektor Wydziału Zdrowia Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego Jerzy Karpiński nie jest zdzwiony tym, że region przoduje w liczbie zachorowań grypopodobnych.
W moim przekonaniu sytuacja wynika z podstawowego czynnika: Gdańsk jest miastem o dużym natężeniu ruchu nie tylko turystycznego, ale też biznesowego. Liczba turystów, przyjezdnych w całym Trójmieście jest bardzo duża, duża jest też mobilność ludzi. Teatry, kina, galerie handlowe, port lotniczy, porty morskie, środki komunikacji, w tym Szybka Kolej Miejska: mnóstwo ludzi ma mnóstwo okazji do zarażenia się i to powoduje, że wszelkie infekcje roznoszą się na Pomorzu bardzo szybko
– zaznaczył.
Podkreślił, że podstawową drogą roznoszenia grypy jest droga kropelkowa.
Ludzie zapominają o tym, że taka podstawowa czynność, jak zasłanianie ust i częste mycie rąk może ochronić ich przed infekcją
– zaznaczył Karpiński.
Na prawie 110 tysięcy zachorowań na grypę lub jej podejrzeń, jakie odnotowano w Pomorskiem w styczniu, w 421 przypadkach lekarze zdecydowali się umieścić chorych w szpitalach. Były to głównie małe dzieci do 4 roku życia (144 przypadki na 26 tysięcy wszystkich chorych) oraz osoby powyżej 65. roku życiu (165 osób na ponad 9 tysięcy chorych).