Prawo i Sprawiedliwość złożyło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków Państwowej Komisji Wyborczej. Zdaniem polityków największej partii opozycyjnej doszło do "ewidentnego łamania prawa"
Rzecznik PiS Rafał Bochenek potwierdził doniesienia medialne o tym, że pełnomocnik PiS złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez wskazanych w piśmie członków Państwowej Komisji Wyborczej. Jak przekazał, zawiadomienie zostało złożone kilka dni temu. Zdaniem PiS doszło do "ewidentnego łamania prawa".
"(Członkowie PKW) wykorzystują swoją funkcję do tego, aby w sposób nielegalny niszczyć jedyną, prawdziwą opozycję w Polsce"
Jak podała RMF FM, zawiadomienie dotyczy członków PKW, którzy pod koniec sierpnia zagłosowali za odrzuceniem sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS, zarzucając ugrupowaniu nieprawidłowości w finansowaniu kampanii na kwotę 3,6 mln zł.
Za odrzuceniem byli Konrad Składkowski, Ryszard Balicki, Maciej Kliś i Paweł Gieras oraz Ryszard Kalisz. Szef PKW Sylwester Marciniak wstrzymał się od głosu. Przeciw byli Mirosław Suski i Arkadiusz Pikulik oraz wiceszef PKW Wojciech Sych (sędzia TK).
Zdaniem Bochenka, wskazani w zawiadomieniu członkowie PKW byli świadomi popełniania przestępstwa, ponieważ "zarówno biegły rewident wskazany przez PKW, jak i Krajowe Biuro Wyborcze zwracali uwagę, iż nie ma podstaw prawnych do odbierania finansowania PiS". Podkreślił, że analogiczne zarzuty były kierowane również wobec PO.
"Niejasne finansowanie kampanii niektórych posłów PO, czy źródła finansowania - także zagraniczne Campusu Polska, co jest jaskrawym złamaniem zasad ustawowych"
"Niepokojące są także zapowiedzi dalszego łamania prawa przez członków PKW zwłaszcza w kontekście przyszłych orzeczeń SN w tej sprawie i plany niepodporządkowania się im. Nie możemy przejść nad tą sprawą do porządku dziennego, bo tego typu zachowania są dewastujące dla całego ustroju demokratycznego i pluralizmu partyjnego w Polsce"
W związku z odrzuceniem sprawozdania finansowego PiS, dotacja podmiotowa dla tej partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Blisko 26-milionowa roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł, PiS musi też zwrócić do Skarbu Państwa zakwestionowaną sumę, czyli 3,6 mln zł.
Na początku września PiS zaskarżyło decyzję, argumentując, że została podjęta "w całkowitej sprzeczności z prawem". Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego. Skargę będzie jednak rozpatrywać nieuznawana przez międzynarodowe trybunały Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - nie jest więc jasne, jak traktowane będzie jej orzeczenie. Wypowiedzi przedstawicieli rządu sugerowały, że decyzja PKW powinna pozostać w mocy, dopóki nie podważy jej sąd, którego status nie jest kwestionowany.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak poinformowała, że na poniedziałkowym posiedzeniu członkowie PKW uzgodnili stanowisko w sprawie złożonej przez PiS skargi.
Z informacji zbliżonych do PKW wynika, że podczas dyskusji pojawiła się kwestia statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Ostatecznie uzgodniono, że stanowisko PKW zostanie przekazane do Sądu Najwyższego jako takiego, a nie konkretnie do tej izby. Pietrzak poinformowała, że stanowisko wraz z załącznikami będzie przekazane we wtorek. Jak wskazała, PKW została poproszona o akta sprawy i przekaże je w całości - chodzi nie tylko o dokumentację, która była podstawą do podjęcia sierpniowej uchwały, ale o "wszystko, co zgromadzono w tej sprawie". "To ogrom dokumentów" - podkreśliła szefowa PKW.