Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Morsowanie "na sucho"? Turystka ruszyła na Babią Górę w samych szortach i biustonoszu

Trudne warunki w górach nie odstraszają turystów. Wczoraj GOPRowcy sprowadzali grupkę osób, która wyłącznie w szortach i butach – bez długich spodni, swetra, czy kurtki wybrała się na Babią Górę. Dziś ratownicy podali informację o kobiecie, która poszła w tym samym kierunku… w samych spodenkach i biustonoszu.

GOPR
GOPR
facebook.com/grupabeskidzkagopr

Wczoraj opinie publiczną zszokowała informacja o turystach, którzy poszli w samych w szortach i butach na Babią Górę. Zostali sprowadzeni na dół. Ratownicy z grupy GOPR Beskidy podali dziś, że tego samego dnia otrzymali zgłoszenie o odnalezionej leżącej w śniegu skąpo ubranej turystce, mającą na sobie jedynie spodenki, sportowy biustonosz oraz obuwie. Próbowała zdobyć szczyt Babiej Góry.

W stronę poszkodowanej udał się zespół dwóch ratowników, którzy w rej. Izdebczysk prowadzili badania pokrywy śnieżnej.  W tym samym czasie w stronę szczytu przez Przeł. Bronę wyruszyło 4 ratowników, którzy uczestniczyli w szkoleniu psów ratowniczych GB GOPR na Markowych Szczawinach.

Ratownicy po dotarciu do poszkodowanej zobaczyli, że kobieta jest w stanie głębokiej hipotermii, z widocznymi odmrożeniami. Była przytomna, ale bez logicznego kontaktu. Została ubrana przez turystów w ich prywatną odzież. Została dodatkowo zabezpieczona termicznie wyposażeniem ratowników: rękawiczkami, goglami, czapkami, kurtką puchową oraz techniczną.

Ratownicy zapadając się po pas w śniegu rozpoczęli akcję sprowadzania kobiety. Panowały bardzo trudne warunki - wiatr 85 km/h, temperatura odczuwalna -20 stopni. Akcję przerwano, gdy kobieta nie było w stanie stać na nogach o własnych siłach.

Po około 25 minutach zespoły GOPR Beskidy i GOPR Podhale spotkały się. Kobietę w ciężkim stanie przewieziono w kierunku Przełęczy Krowiarki, gdzie przekazano ją zespołowi Ratownictwa Medycznego, który przetransportował ją na OIOM Szpitala w Suchej Beskidzkiej.

Temperatura głęboka jej ciała wynosiła 25,9 stopni Celsjusza. Kobieta przeżyła, znajduje się w szpitalu w ciężkim stanie z odmrożeniami wszystkich kończyn.

Wczoraj pięcioro turystów wybrało się na Babią Górę wyłącznie w szortach i butach – bez długich spodni, swetra, czy kurtki. Kiedy jedna z kobiet osłabła i groziła jej hipotermia, poprosili o pomoc ratowników GOPR.

Niefrasobliwi turyści zamierzali dojść na najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego w letnich ubraniach podczas, gdy panowała tam temperatura blisko 14 stopni mrozu i obowiązywał drugi stopień zagrożenia lawinowego. Gdy znaleźli się w rejonie Gówniaka w Masywie Babiej Góry, jedna z kobiet osłabła.

Jak relacjonował uczestniczący w wyprawie ratowniczej prezes GOPR Paweł Konieczny, będący w okolicy przypadkowi turyści w miarę możliwości podzielili się ciepłymi ubraniami z wzywającymi pomocy, ale okazało się, że stan jednej z kobiet uczestniczącej w wyprawie jest poważny i nie jest ona w stanie wrócić na dół o własnych siłach.

Wówczas na miejsce wezwania wyruszyła ponad 20-osobowa grupa ratowników z Grupy Beskidzkiej i Podhalańskiej GOPR.

 



Źródło: niezalezna.pl, fmr24.pl, facabook.com

#zima #Babia Góra

Michał Gradus