Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Mocny głos arcybiskupa Głódzia. Metropolita gdański o pogardzie, poniżaniu i deprecjonowaniu

Podczas mszy pogrzebowej śp. Pawła Adamowicza abp Sławoj Leszek Głódź podkreślił, że tragiczna śmierć Pawła Adamowicza to dzwon na trwogę i wezwanie do rachunku sumienia. - Dźwięk tego dzwonu wzywa nas do odbudowy polskiej wspólnoty wedle miary miłości, zaufania, szacunku. To dotyczy także próby wypłukiwania z przestrzeni publicznej roli Kościoła - mówił arcybiskup Głódź.

Msza pogrzebowa śp. Pawła Adamowicza
Msza pogrzebowa śp. Pawła Adamowicza
Fot. Igor Smirnof KPRP/twitter.com/@prezydentpl

Tragiczna śmierć Pawła Adamowicza to dzwon na trwogę, wezwanie do rachunku sumienia, przemiany stylu naszego życia politycznego, wspólnotowego, społecznego, medialnego, do wyrugowania z języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, obdzierania ze czci - powiedział dziś abp Sławoj Leszek Głódź.

"Śmierć brata naszego Pawła, którego dziś chrześcijańskim pogrzebem żegnamy, wstrząsnęła wspólnotą naszego narodu. Zda się ku naszemu miastu, ku ojczyźnie, nadbiegło dramatyczne pytanie Boga z Księgi Rodzaju, skierowane ku Kainowi, zabójcy brata swego: +Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośna woła ku Mnie z ziemi+"

- powiedział w homilii w czasie uroczystości pogrzebowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza abp. Sławoj Leszek Głódź.

"Dla wielu to, co się wydarzyło w niedzielny wieczór na Węglowym Targu, zostało odebrane jako potężny, gwałtowny, niemilknący dzwon na trwogę. Wezwanie do rachunku sumienia. Do koniecznej przemiany stylu naszego życia, stylu politycznego, wspólnotowego, społecznego, medialnego także. Do definitywnego wyrugowania z polskiej polityki, więcej, z przestrzeni życia społecznego języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, odzierania ze czci i godności naszych braci, bliskich, czasem niedawnych przyjaciół. Wypływa ten język z serc, w których być może wygasł płomień miłości do ojczyzny i do polskiej wspólnoty. Wyrasta z niekontrolowanej wiarą sumienia pychy, która jest nieodrodnym dzieckiem pogardy. Tak być nie może! I mówimy stop! Włosi mówią: basta! Stop!"

- apelował abp Głódź.

Jak podkreślał, "to pycha buduje mury osobności, wzywa do ich obrony, jest niezdolna do autorefleksji, do dostrzeżenia w swych sercach braku miłości, imperatywu pokoju, szacunku dla racji i poglądów innych, podważania tego, co jest rezultatem demokratycznych zasad". "Trzeba nam braterstwa serc, dłoni otwartych, a nie zaciśniętych pięści" - oświadczył duchowny.

"Dźwięk tego dzwonu wzywa nas do odbudowy polskiej wspólnoty wedle miary miłości, zaufania, szacunku. Do definitywnego zakończenia recydywy swoistej walki klas, w nowym przebraniu i propagandowym instrumentarium; pamiętanej dobrze przez starsze pokolenie. Przynosiła opłakane owoce społecznych krzywd, konfliktów, destabilizację wspólnoty polskiej wspólnoty. To dotyczy także próby wypłukiwania z przestrzeni publicznej roli Kościoła, który jakże często bywał mediatorem, nawet w czasach PRL; wypłukiwania i rugowania zadań i posłannictwa Kościoła"

- podkreślił arcybiskup.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#msza #msza pogrzebowa #Paweł Adamowicz #abp Sławoj Leszek Głódź

redakcja