Nigdy nie mówiłem tego publicznie. W przypadku drugiego mojego syna było podejrzenie choroby Downa lub zespołu Turnera. To wyszło właśnie z badań prenatalnych. Samo podejrzenie jest już wyrokiem śmierci. Gdybyśmy z żoną mieli lewackie podejście, to skończyłoby się to jak w wielu wypadkach - aborcją – powiedział w studio „Woronicza 17” poseł Kukiz`15 Tomasz Rzymkowski.
Dyskusja w studio dotyczyła „Czarnego piątku” i „Białego protestu” dotyczącego problemu aborcji i zaostrzenia przepisów, tak aby uniemożliwić m.in. zabijanie dzieci z uwagi na wykryte choroby.
- W Polsce zabroniona jest aborcja. Mamy trzy przesłanki, które depenalizują ten czyn: zagrożenie życia kobiety, kiedy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, choroba lub nieuleczalna choroba dziecka nienarodzonego. Rozmawiamy o tym trzecim przypadku. Podejrzenie choroby genetycznej już jest przesłanką do wykonania aborcji do 12 tygodnia ciąży. To sytuacja absurdalna. Dziś mamy 2 tys. rocznie aborcji w Polsce, w majestacie prawa. Często bywa tak, że dzieci które urodzą się, bo dochodzi do urodzin, okazuje się, że nie było żadnej wady
– mówił Tomasz Rzymkowski
Na to reagował poseł PO Marcin Kierwiński: co Pan opowiada?
Jednak zaraz został zgaszony przez wyznanie posła Kukiz`15.
Nigdy nie mówiłem tego publicznie. W przypadku drugiego mojego syna było podejrzenie choroby Downa lub zespołu Turnera. To wyszło właśnie z badań prenatalnych. Samo podejrzenie jest już wyrokiem śmierci. Gdybyśmy z żoną mieli lewackie podejście to skończyłoby się to jak w wielu wypadkach, aborcją
- mówił Tomasz Rzymkowski Kukiz`15
W efekcie parlamentarzysta został zaatakowany przez Marcina Kierwińskiego z PO.
Przychodzi Pan do studia i opowiada Pan banialuki
- wykrzykiwał poseł Platformy.
.@TRzymkowski w #Woronicza17 – ...W przypadku drugiego mojego syna również było podejrzenie choroby Downa lub zespołu Turnera i dziecko urodziło się zdrowe, bez żadnej wady genetycznej (...)#wieszwięcej pic.twitter.com/yeRwP2kGtD
— TVP Info ?? (@tvp_info) 25 marca 2018