Wszystkie patologie zebrane w jednym liście otwartym. Dokładnie taki wystosowali pracownicy TVN. Co konkretnie zarzucają władzom stacji? Piszą oni wprost o „jawnej inwigilacji pracowników”. A to jedynie wierzchołek góry lodowej...
Na początku lutego br. dziennikarz śledczy Szymon Jadczak poinformował, że po 13 latach pracy żegna się z telewizją TVN, w której ostatnio pracował w redakcji portalu TVN24.pl.
- Trochę przykro, że na końcu mojej przygody z TVN24 okazało się, że człowiek to tylko pozycja w Excelu, a niektórzy wciąż nie mogą pogodzić się, albo może nie wiedzą, że pańszczyznę w Polsce zniesiono już dość dawno, bo w 1864 roku
- stwierdził Jadczak. - Ale nie ma co roztrząsać, warto pamiętać tylko to, co dobre. Do zobaczenia w lepszych czasach - napisał do koleżanek i kolegów z redakcji.
O kolejnym odejściu z TVN-u głośno było w ubiegłym tygodniu. Kamil Różalski poinformował o zakończeniu współpracy ze stacją, zaznaczając, że był z nią związany od 1997 roku - czyli od momentu jej powstania.
Różalski oskarżył stację o szereg patologii, jakich miał być świadkiem.
„Stawaliśmy się ofiarami mobbingu, współczesnego niewolnictwa, wykluczenia zawodowego, szantażu, odwetu. (…) Nepotyzm, łapówki, łamanie prawa pracy, szantaż, poniżanie, łamanie RODO i inne patologie stały się chlebem powszednim w TVN”
- napisał Kamil Różalski.
Teraz wyjątkowo krytyczny list ws. atmosfery w TVN-ie wystosowali pracownicy stacji. W nim jest mowa o „obowiązku przekazywania informacji i wypełniania ankiety o potencjalnym konflikcie interesów przez wszystkich pracowników i współpracowników”.
Jak twierdzą autorzy pisma, kwestionariusz ma tak naprawdę na celu prześwietlenie pracowników, gdyż w ankiecie pojawiają się m.in. pytania dotyczące prowadzonej działalności gospodarczej czy udziały w spółkach.
Z pisma wynika, że pracownicy muszą zgłaszać nawet informację o działalności, która w żaden sposób nie jest konkurencyjna dla Discovery.
„To jawna inwigilacja pracowników i ich rodzin. Pracownicy TVN to osoby, które dysponują zdolnością rzeczowej i racjonalnej oceny tego, co stanowi działalność konkurencyjną w stosunku do Discovery"
- czytamy w liście.