Piotr Misiło ogłosił w piątek, że nie jest już członkiem Nowoczesnej. Jak dodał, głosowanie w sprawie usunięcia go z partii odbyło się... przez sms-y. Fakt ten stał się przyczynkiem serii żartów w studiu programu „7x24”. Politykom wyraźnie dopisał humor.
Misiło został w poniedziałek zawieszony w prawach członka Nowoczesnej. Decyzja Lubnauer miała związek z wywiadem, którego Misiło udzielił "Rzeczpospolitej". Poseł ocenił w nim m.in., że Lubnauer - jako szefowej partii - zabrakło doświadczenia, a Nowoczesna znalazła się w kryzysie.
Polityk zdradził, że głosowanie w sprawie usunięcia go z partii odbyło się… przez sms-y.
Temat ten pojawił się w programie Katarzyny Gójskiej „7x24”. Jak komentowali tę sytuację posłowie? Zdziwienia – a czasami rozbawienia – nie kryła nawet prowadząca. Politykom wyraźnie dopisywał humor.
Nie dziwię się też Platformie, że nie chce takiego ancymona przyjąć. Uważam, że kariera polityczna posła Misiło tak szybko się zakończyła, jak szybko się rozpoczęła
– powiedział Tomasz Rzymkowski.
"Kiedy słyszałem tę tezę poseł Lubnauer o szybkim cięciu i później słowa pana Misiło o głosowaniu smsowym, to się zastanawiałem, czy pytanie brzmiało „czy jeśli Jesteś za cięciem pana Misiło wyślij sms o treści „tak” i tak wyglądało to głosowanie – troszeczkę uśmiechu z rana. Mówiąc poważne, dlatego humorystyczny wątek, ponieważ myślę, że pan poseł jest humorystyczną postacią" – stwierdził poseł Adam Andruszkiewicz.
A koszt smsa 2,44 zł
– wtrąciła Katarzyna Piekarska z SLD.
A zysk przeznaczony na Nowoczesną
– dodał poseł WiS.
Nawiązano w ten sposób do problemów finansowych Nowoczesnej.
"To mi się kojarzy z filmem „Seksmisja”. Tam rzeczywiście mieliśmy do czynienia z dominacją kobiet. Ja jestem za zwiększeniem udziału kobiet w polityce, natomiast okazuje się, że chyba bycie mężczyzną w Nowoczesnej może być czasami niebezpieczne. Pan Petru, Pan Misiło, w tej chwili była mowa o cięciu skalpelem" – powiedział Karol Karski.
Na co zauważono, że Ryszard Petru odszedł z .N z dwoma paniami.
Tam można wytłumaczyć nazwę partii „Teraz!”. Te – te dwie panie i raz – on jeden. I mamy odpowiedź
– żartował Tomasz Rzymkowski.
„Nie wiem co się dzieje w Nowoczesnej, ale wyrzucanie posła przez sms i niedanie mu się wypowiedzieć, to brak klasy i formy, nie podoba mi się to” – oceniła Piekarska.
Co na to wszystko powiedział Marcin Święcicki, poseł Platformy Obywatelskiej – koalicjanta Nowoczesnej?
To są jakieś wewnętrzne sprawy
– skwitował Święcicki.