W Warszawie trwa kongres "Polska Wielki Projekt". O tym, jakie jest miejsce sportu w polityce rządu Prawa i Sprawiedliwości, ale również o sukcesach i planach na przyszłość swojego ministerstwa oraz wpływie kongresu na budowanie dobrej zmiany mówi dla Gazety Polskiej VD minister sportu i turystyki Witold Bańka.
Kongres "Polska Wielki Projekt" rozpoczął się wczoraj w Warszawie i potrwa do 20 maja. Tegoroczna edycja jest ósmą z kolei.
Kongres zainaugurowało odczytanie listu od prezydenta, w którym Andrzej Duda ocenił, że "cykl spotkań pod hasłem 'Polska Wielki Projekt' to jedno z ważniejszych forów wymiany myśli nad obecną kondycją oraz perspektywami rozwoju naszego kraju".
W jaki sposób kongres wpływa na to, co nazywamy budowaniem dobrej zmiany, mówi w rozmowie z reporteką vod.gazetapolska.pl minister sportu i turystyki Witold Bańka.
Przede wszystkim dyskutujemy, jakiej Polski chcemy i jak tę Polskę silną, mocną, dumną budować w wielu obszarach: ekonomicznym, gospodarczym, szeroko pojętej idei; o jakie wartości ma być Polska budowana i jej potencjał
- wymienia. I jak dodaje, cieszy się bardzo, że swoje należne miejsce w kongresie - tak ważnym wydarzeniu - znalazł również sport, który ma "wpływ na wiele obszarów: na obszar gospodarczy, turystyczny, promocji Polski poza granicami, kwestie społeczne, socjologiczne, wychowanie dzieci i młodzieży, kształtowanie postaw".
Musimy sport rozpatrywać trochę szerzej, musimy mówić o sporcie poruszając te wszystkie obszary. Nie tylko w kategoriach sukcesów sportowych i zdobywania medali, ale także wpływu sportu na inne dziedziny życia
- stwierdza.
Bańka chwali się również sukcesami dobrej zmiany.
Zostało sporo zrobione, w szczególności zmiana sposobu myślenia o finansowaniu sportu. Postawiliśmy na sport dzieci i młodzieży, wzrost środków o 93 procent w stosunku do 2015 roku, niezwykłe inwestycje w infrastrukturę... Na przestrzeni czterech lat kadencji rządu PiS będziemy mogli mówić o ok. 6 tysiącach nowych obiektów sportowych
- zapewnia.