Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska odpowiedziała na zarzuty opozycji, w której zarzucano jej resortowi brak zainteresowania sytuacją osób niepełnosprawnych. "Zrobiliśmy naprawdę dużo" - mówi Rafalska i podaje konkrety.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła dziś, że mija rok od protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie i żadna sprawa, którą postulowały, nie została zrealizowana.
"Zarzuty polityków opozycji dotyczące rzekomego braku zainteresowania Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sytuacją osób niepełnosprawnych są nieuzasadnione. Wierzę, że taka ocena pani marszałek wynika z braku pełnej informacji na temat działań, jakie zostały podjęte. My te informacje chętnie przekażemy. Potrzeba dużo złej woli, żeby zignorować to, co udało nam się wspólnie ze środowiskiem osób niepełnosprawnych i ich opiekunów wypracować"
– powiedziała minister Rafalska.
Minister Rafalska wskazała, że system wsparcia, aby mógł być uznany za skuteczny, musi odpowiadać na różnorodne potrzeby osób niepełnosprawnych i ich opiekunów.
"W tym nurcie zaprojektowaliśmy Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych, który obowiązuje od początku roku. Pracom nad Funduszem przyświecała idea, stworzenia przepisów, które będą dawały możliwość wszechstronnego wsparcia osób niepełnosprawnych – bez faworyzowania, ale też przede wszystkim bez dyskryminowania jakiejkolwiek grupy osób niepełnosprawnych"
– mówi.
Przypomniała, że w maju 2018 roku zaprezentowana została mapa drogową budowy systemu wsparcia osób niepełnosprawnych i ich rodzin. Jednym z filarów tego systemu jest Fundusz Solidarnościowy. Pozostałe to pakiet społecznej odpowiedzialności i program "Dostępność plus". Jak zaznaczyła, w tym roku przychody Funduszu mają wynieść ok. 647 mln złotych. W przyszłym, kiedy już najbogatsi podatnicy zapłacą daninę solidarnościową, ma to być ok. 1,8 mld złotych.