Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Minister przypomniał sędzi Gersdorf o jednej sprawie. „Emeryci powinni z tego korzystać”

Dotychczasowa I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf jest dzisiaj emerytką i powinna korzystać z wolnego czasu - powiedział dziś w "Sygnałach dnia" w radiowej "Jedynce" szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. - Nie będzie żadnej dwuwładzy, to, że ktoś się uważa za kogoś, to nie rodzi żadnych skutków prawnych - dodał.

Małgorzata Gersdorf
Małgorzata Gersdorf
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka po dziesięciogodzinnej burzliwej debacie poparła w nocy przyjęcie projektu PiS nowelizującego ustawy o SN, KRS, sądach i prokuraturze. Komisja zarekomendowała kilkadziesiąt poprawek do projektu. Dziś w Sejmie odbędzie się jego drugie czytanie.

CZYTAJ: Awantura na posiedzeniu komisji sprawiedliwości! Oskarżenia i wyzwiska, a nawet groźby

Sasin pytany o prace nad projektem ustawy o prokuraturze, stwierdził że przebiegają one "w normalny sposób". Dopytywany, dlaczego prace toczą się w "ekspresowym tempie", odpowiedział, że PiS nie przypuszczał, że "w polskim sądownictwie dzieje się tak źle, że I prezes SN będzie ignorował obowiązujące prawo".

- Konstytucja funkcjonuje w pewnym otoczeniu prawnym, również ustaw, które na podstawie tej konstytucji są wydawane i tak jest w tym przypadku. Konstytucja określa kadencje I prezesa SN na sześć lat, ale jednocześnie wskazuje te okoliczności, kiedy czynny sędzia przestaje być czynnym sędzią

 - mówił szef KSRM.

- To, że pani sędzia (Gersdorf) siebie uważa za kogoś, to nie znaczy, że my mamy wszyscy ją za tego kogoś uważać. Nie będzie żadnej dwuwładzy, to, że ktoś się uważa za kogoś, to nie rodzi żadnych skutków prawnych

 - mówił Sasin.

Jak ocenił, "dotychczasowa I prezes pani sędzia Gersdorf jest dzisiaj emerytką, czy jej się to podoba czy nie, zresztą na własne życzenie, bo nie wystąpiła zgodnie z procedurą do prezydenta o możliwość przedłużenia swojej misji, więc zgodziła się z tym, że jest emerytką".

- Powinna się dzisiaj oddawać temu, czemu emeryci powinni się oddawać, czyli korzystać z wolnego czasu

 - dodał Sasin.

Małgorzata Gersdorf, która w środę przerwała urlop i przybyła do SN oświadczyła, że jest I prezesem SN do 2020 r.; dodała, że nikt tego nie zmieni, bo normy konstytucyjne są najważniejsze i nie można ich zmieniać zwykłymi ustawami. Również wczoraj w liście do prezydenta Andrzeja Dudy podkreśliła, że została prawidłowo powołana na stanowisko I prezes Sądu Najwyższego. Dodała, że zgodnie z Konstytucją jej kadencja w SN trwa do 30 kwietnia 2020 roku i nie może zostać skrócona żadną ustawą.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym od 4 lipca przestali - według ustawy - pełnić swoje funkcje. Mogą dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN. Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, nie złożyła takiego oświadczenia.

Gersdorf - wybrana na I prezesa SN w 2014 r. - podkreślała wielokrotnie, że kadencja I prezesa SN zgodnie z konstytucją trwa 6 lat.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl, polskieradio.pl

#Sąd Najwyższy #Jacek Sasin #Małgorzata Gersdorf

redakcja