W piątek wieczorem informowaliśmy o nagraniu, które pokazał poseł Dariusz Matecki.
Mieszkańcy Szczecina wezwali policję po tym, jak spokój miała zakłócać grupa migrantów z Afryki, siedząca przy wiele godzin na jednym z przystanków przy ul. Mickiewicza. Mężczyźni nie mówili po angielsku, jeden z nich przyznał, że pochodzi z Somalii.
"Ruszają w miasto"
W sobotę poseł Matecki przekazał, że grupa mężczyzn trafiła do domu dla bezdomnych prowadzonego przez siostry kalkutki w Szczecinie.
- Dzisiaj ruszają w miasto. Wczoraj siedzieli na przystanku, na murkach. Mieszkańcy zadzwonili zaniepokojeni, że od 19.00 do 23.00 mają krzyki pod oknami, piosenki islamskie. (...) Dzisiaj mamy Bulwar Gdański w Szczecinie - powiedział parlamentarzysta.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Dziennikarz śledczy Tomasz Duklanowski zasugerował, że skierowanie grupy migrantów do Sióstr Misjonarek Miłości mogło być celowym aktem.
"Ależ to jest perfidia! W państwie rządzonym przez PO, policja przywozi nielegalnych migrantów Siostrom Misjonarkom Miłości (Kalkucianki). To właśnie szczecińskim Kalkuciankom, pięć lat temu szczecińscy radni PO, rzucili kłody pod nogi. Wspólnie z bezpartyjnymi prezydenta Krzystka, nie zgodzili się na przekazanie budynku, w którym siostry od prawie 40 lat wyręczając państwo, opiekują się bezdomnymi"
- napisał w mediach społecznościowych.
Podkreślił, że obecnie siostry znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, a nad schroniskiem wisi widmo zamknięcia.
"Mogą podać każde kłamstwo"
Dziś Matecki pokazał dokumenty i opisał proceder, w ramach którego Somalijczycy mogli trafić do Szczecina.
- Niemcy ładują do samochodów migrantów. Wstawiają im w dokumentach, że do Niemiec przyjechali z Polski. Następnie przywożą ich do Polski. Jeśli przyjazd nie jest zupełną samowolką (a takich sytuacji jest wiele), to odbywa się to w koordynacji ze Strażą Graniczną - napisał poseł.
Podkreślił, że wszystkie dane o tych ludziach pochodzą z ich własnych deklaracji i nie mają oni żadnych dokumentów stwierdzających ich tożsamość.
Mogą podać każde kłamstwa, w tym że mają 15 lat - wtedy mogą trafić do domu dziecka. Mamy zatem mieszkańców np. Somalii, państwa islamskiego o niemal najwyższym odsetku przestępczości, gdzie brutalna przestępczość jest na porządku dziennym. Zobaczcie na poniższym dokumencie - jako obywatelstwo wpisano: Erytrea, a już w treści pisma mamy, że jest obywatelem Etiopii
- wskazał Matecki.
Obcokrajowcy otrzymują od SG w języku polskim dokument „Postanowienie o zastosowaniu środków”, w którym zobowiązuje nielegalnego migranta do stawiania się raz w tygodniu w placówce SG.
- Mamy zatem osobę, która jest w Polsce nielegalnie. Osobę, której tożsamości, w tym ewentualnej przeszłości kryminalnej, polskie służby nie są w stanie w ŻADEN sposób ustalić. I taka osoba, być może bez żadnych środków do życia, jest wypuszczana wolno w miasto pełne ludzi, w tym w nocy (jak pokazałem podczas mojej interwencji w Szczecinie). To jest działanie zagrażające bezpieczeństwu całego naszego społeczeństwa, wszystkich ludzi bez względu na poglądy - alarmuje Dariusz Matecki.
Szczecin. Nielegalni migranci w centrum miasta – a rząd udaje, że nic się nie dzieje.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) June 22, 2025
Zamiast bronić zachodniej granicy, Tusk ściga kobiety i urzędników. Silny wobec słabych, słaby wobec Berlina.
❗Polska nie kontroluje własnej granicy z Niemcami.
❗Straż Graniczna jest… pic.twitter.com/QYyPz7lJcK