Paweł Rabiej udzielił wczoraj wywiadu, w którym mówił m.in. o adopcji dzieci przez pary homoseksualne. I zrobiło się głośno. Głos zabrał nawet Rafał Trzaskowski. Do sprawy odniósł się poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski. Ocenił, że popiera adopcję przez pary jednopłciowe.
"Najpierw przyzwyczajmy ludzi, że związki partnerskie to nie jest samo zło, że nie niszczą tkanki społecznej i polskiej rodziny. Potem łatwiej będzie o kolejne kroki, o równość małżeńską z adopcją" - powiedział wiceprezydent Warszawy.
Zaznaczył jednocześnie, że nie jest zwolennikiem "zmieniania społeczeństwa na siłę".
"Więc jestem za etapowaniem: najpierw wprowadźmy związki partnerskie, potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci"
- mówił Rabiej. Podkreślił też, że "w wielu krajach adopcja dzieci przez pary homoseksualne jest dozwolona i nie spowodowała trzęsienia ziemi".
Wiceprezydentowi oberwało się nawet od prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
Na antenie radiowej Jedynki w tym temacie wypowiedział się Krzysztof Mieszkowski. Poseł Nowoczesnej zapytany został o to, czy popiera adopcję dzieci przez pary homoseksualne.
„Tak, oczywiście” – odparł.
Badania wskazują, że 80 proc. Polek i Polaków nie godzi się na to, ale 20 proc. godzi się. W związku z tym warto wziąć pod uwagę tę mniejszość demokratyczną. Temu m.in. służy demokracja, żebyśmy tym ludziom, którzy mają swoją prawa czy marzenia, pomogli je w przestrzeni demokratycznej realizować
– powiedział.
I dodał:
„I to jest bardzo istotne, żebyśmy wprowadzili takie prawo i nie marginalizowali ludzi mających odmienną wrażliwość seksualną niż ci, którzy są postrzegani jako większość".