Mieszkańcy Puszczy Białowieskiej napisali list otwarty do Komitetu ds. UNESCO, Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości UE. Wyrazili w nim stanowczy sprzeciw wobec publikacji opracowywanego na zlecenie UNESCO nieskończone jeszcze raportu Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (UICN) w mediach, w tym w artykułach Adama Wajraka z „Wyborczej”, bezpośrednio „zaangażowanego w protesty w Puszczy Białowieskiej i działalność aktywistów ekologicznych”. - „W całej tej sprawie Puszczy Białowieskiej wszyscy zapomnieli o nas, mieszkańcach regionu” - alarmują.
Informacje o wspomnianym raporcie pojawiły się m.in. w Wyborczej, oraz na portalach one.pl, oko.press, polityka.pl. Wspomniane media opisały go jako raport dokończony, choć polska strona stoi na stanowisku, że jest on nadal opracowywany.
Zdaniem przedstawicieli sołectw z gminy Narewka ujawnienie niedokończonego dokumentu jest skrajnie nieprofesjonalne i równie skrajnie szkodliwe dla IUCN, UNESCO i Polski.
„Żadna z instytucji zaangażowanych w opracowanie raportu nie zdementowała informacji opublikowanych w mediach, pozwalając tym samym opinii publicznej czerpać wiedzę na temat raportu wyłączni z treści [artykułów prasowych, w tym Adama Wajraka z „Wyborczej”, bezpośrednio „zaangażowanego w protesty w Puszczy Białowieskiej i działalność aktywistów ekologicznych”]. To dla nas niezrozumiałe działanie, którego konsekwencją jest jednoznacznie korzystny dla aktywistów ekologicznych wydźwięk”
- czytamy w liście.
Przedstawiciele sołectw uważają, że brak jakiejkolwiek reakcji na publikację nieskończonego raportu ze strony IUCN i UNESCO to błąd istotnie wpływający na wartość merytoryczną raportu i prestiż Misji oraz Komitetu.
„Po pierwsze w całej tej sprawie Puszczy Białowieskiej wszyscy zapomnieli o nas, mieszkańcach regionu. My tu żyjemy, nie zapominajcie o tym. Po drugie w tym raporcie nie uwzględniono postulatów mieszkańców Puszczy. Po trzecie jego zapisy zostały opublikowane przez ekoaktywistę-dziennikarza [Adama Wajraka]. Wygląda to bardzo źle i nieprofesjonalnie”
- czytamy w liście.
„To miał być merytoryczny i obiektywny raport”
– mówi Elżbieta Kabać, sołtys gminy Narewka.
„Proszę zwrócić uwagę, że pierwsza publikacja prezentująca treści z raportu została przygotowana przez redaktora Gazety Wyborczej Adama Wajraka, który aktywnie włącza się w działania wokół
Puszczy Białowieskiej. Trudno uznać to za przypadek”
– wskazuje sołtys.
„Najbardziej jednak nietransparentne, a co za tym idzie niezrozumiałe, jest to, że żadna z organizacji, ani IUCN ani UNESCO, nie odniosły się do publikacji medialnych i nie zdementowały tych informacji”
– dodaje Kabać.
„I w końcu po czwarte w tym regionie mamy ważniejsze problemy związane z ochroną środowiska, które wymagają natychmiastowej uwagi, a zostały pominięte przez ekoaktywistów i przedstawicieli Misji, którzy skupili się wyłącznie na kwestii wycinki„
– wymienia Elżbieta Kabać.
Pisemne stanowisko przedstawicieli sołectw zostało wysłane do Komisji Europejskiej, Rady
Europejskiej, Komitetu UNESCO oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dokument
trafił także do wiadomości polskich instytucji.