Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Mieszkańcy Puszczy Białowieskiej napisali do Brukseli: „My tu żyjemy, nie zapominajcie o tym”

Mieszkańcy Puszczy Białowieskiej napisali list otwarty do Komitetu ds. UNESCO, Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości UE. Wyrazili w nim stanowczy sprzeciw wobec publikacji opracowywanego na zlecenie UNESCO nieskończone jeszcze raportu Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (UICN) w mediach, w tym w artykułach Adama Wajraka z „Wyborczej”, bezpośrednio „zaangażowanego w protesty w Puszczy Białowieskiej i działalność aktywistów ekologicznych”. - „W całej tej sprawie Puszczy Białowieskiej wszyscy zapomnieli o nas, mieszkańcach regionu” - alarmują.

3005398

Informacje o wspomnianym raporcie pojawiły się m.in. w Wyborczej, oraz na portalach one.pl, oko.press, polityka.pl. Wspomniane media opisały go jako raport dokończony, choć polska strona stoi na stanowisku, że jest on nadal opracowywany.

Zdaniem przedstawicieli sołectw z gminy Narewka ujawnienie niedokończonego dokumentu jest skrajnie nieprofesjonalne i równie skrajnie szkodliwe dla IUCN, UNESCO i Polski.

„Żadna z instytucji zaangażowanych w opracowanie raportu nie zdementowała informacji opublikowanych w mediach, pozwalając tym samym opinii publicznej czerpać wiedzę na temat raportu wyłączni z treści [artykułów prasowych, w tym Adama Wajraka z „Wyborczej”,  bezpośrednio  „zaangażowanego w protesty w Puszczy Białowieskiej i działalność aktywistów ekologicznych”]. To dla nas niezrozumiałe działanie, którego konsekwencją jest jednoznacznie korzystny dla aktywistów ekologicznych wydźwięk”

- czytamy w liście.

Przedstawiciele sołectw uważają, że brak jakiejkolwiek reakcji na publikację nieskończonego raportu ze strony IUCN i UNESCO to błąd istotnie wpływający na wartość merytoryczną raportu i prestiż Misji oraz Komitetu.

Po pierwsze w całej tej sprawie Puszczy Białowieskiej wszyscy zapomnieli o nas, mieszkańcach regionu. My tu żyjemy, nie zapominajcie o tym. Po drugie w tym raporcie nie uwzględniono postulatów mieszkańców Puszczy. Po trzecie jego zapisy zostały opublikowane przez ekoaktywistę-dziennikarza [Adama Wajraka]. Wygląda to bardzo źle i nieprofesjonalnie

- czytamy w liście.

„To miał być merytoryczny i obiektywny raport”

– mówi Elżbieta Kabać, sołtys gminy Narewka.

„Proszę zwrócić uwagę, że pierwsza publikacja prezentująca treści z raportu została przygotowana przez redaktora Gazety Wyborczej Adama Wajraka, który aktywnie włącza się w działania wokół
Puszczy Białowieskiej. Trudno uznać to za przypadek”

– wskazuje sołtys.

„Najbardziej jednak nietransparentne, a co za tym idzie niezrozumiałe, jest to, że żadna z organizacji, ani IUCN ani UNESCO, nie odniosły się do publikacji medialnych i nie zdementowały tych informacji

– dodaje Kabać.

„I w końcu po czwarte w tym regionie mamy ważniejsze problemy związane z ochroną środowiska, które wymagają natychmiastowej uwagi, a zostały pominięte przez ekoaktywistów i przedstawicieli Misji, którzy skupili się wyłącznie na kwestii wycinki„

– wymienia Elżbieta Kabać.

Pisemne stanowisko przedstawicieli sołectw zostało wysłane do Komisji Europejskiej, Rady
Europejskiej, Komitetu UNESCO oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Dokument
trafił także do wiadomości polskich instytucji.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Puszcza Białowieska

redakcja