– 17 września zostaliśmy zdradzeni. To był dla nas cios w plecy. Powinniśmy pamiętać, że sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo – mówiła w programie \"Polityczna Kawa\" Tomasza Sakiewicza na antenie Telewizji Republika Anna Siarkowska, poseł klubu Republikanie.
Anna Siarkowska podkreśliła, ze "17 września zostaliśmy zdradzeni".
To był dla nas cios w plecy. Powinniśmy pamiętać, że sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo. W dalszym ciągu Polska leży między Rosją, a Niemcami. Tu nie ma miejsca na małe państewko. Musimy być państwem suwerennym i niepodległym – zauważyła poseł.
Drugi z gości Tomasza Sakiewicza, opozycjonista Adam Borowski wskazał, że
Jeżdżąc po Polsce widzę, że data 17 września często jest zapominana i brak nam świadomości. Obecna władza Kremla, uznaje, że Związek Sowiecki dokonał wtedy racjonalnej decyzji zabezpieczając swoje granice
Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości, Marcina Horały
Panuje myślenie, które jest bardzo złe, a mianowicie, że jeśli będziemy słabi i ulegli to dadzą nam spokój. Jest to ideologia mylna i błędna. W 1939 roku mieliśmy na papierze znakomity sojusz i to nas nie uratowało. Musimy walczyć i zabezpieczać swoje interesy.