Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Michnik w oparach absurdu - obawia się odwetu. „Jest 25 przyczyn, żeby ściąć nasze głowy”

Po kolejnych wygranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach na "lewej flance" polskiej sceny politycznej można zaobserwować pewne objawy paniki. Jak wiadomo, panika jest zjawiskiem zaraźliwym, więc nie omija także mediów sprzyjających totalnej polskiej opozycji. Dał temu wyraz guru anty-pisowskiej koalicji Adam Michnik. Naczelny "Wyborczej" przyznał, że boi się o własne bezpieczeństwo. - Jest co najmniej 25 przyczyn, żeby ściąć nasze głowy. Może się zdarzyć wszystko. Mogą przysłać milicję do redakcji „Gazety Wyborczej”- oznajmił naczelny "GW".

Adam Michnik
Adam Michnik
By Heinrich-Böll-Stiftung - Flickr: Adam Michnik, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=18446149

Michnik wraz ze swoim zastępcą Jarosławem Kurskim udzielili w piątek wywiadu dla serwisu internetowego  „Foreign Policy”. 

Artykuł był poświęcony m.in zmianom na rynku medialnym, do jakich doszło po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Dziennikarze z Czerskiej narzekali na media publiczne, a także użalali się nad utratą wpływów z reklam.

Warto przypomnieć, że latach 2008-2012 rząd Donalda Tuska wydał niemal 125 mln zł na reklamy i ogłoszenia. Co ciekawe ponad połowę środków przeznaczonych na reklamę w ogólnopolskich dziennikach otrzymała... „Gazeta Wyborcza”.

"W tej chwili „Gazeta Wyborcza” jest na celowniku władzy.Decyzje rządzących przyczyniły się do spadków wpływów „GW” ze sprzedaży i reklam, wskutek czego w redakcji prowadzone są zwolnienia grupowe i nie ma środków na rozwój"

- powiedział Michnik cytowany przez portal wirualnemedia.pl.

"To nas straszliwie walnęło po kieszeni. Oni chcą nas zniszczyć metodą najprostszą: jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze"

- dodał.

Nie obeszło się też bez teorii spiskowych większego kalibru. Michnik przyznał, że boi się o własne bezpieczeństwo, bo "władza chce go uciszyć".

Jest co najmniej 25 przyczyn, żeby ściąć nasze głowy. Może się zdarzyć wszystko. Mogą przysłać milicję do redakcji „Gazety Wyborczej”. Mogę znaleźć narkotyki w swoim mieszkaniu, a następnego dnia może pojawić się policja, żeby je przeszukać

- stwierdził Michnik. [pisownia oryg. -red.]

"Milicję" to pamiętamy ze słynnego wejścia do redakcji "Wprost" za rządów Platformy Obywatelskiej. A obawy Michnika o znalezienie narkotyków? Hmm.. nie skomentujemy.

 



Źródło: niezalezna.pl, wirtualnemedia.pl

#„Foreign Policy” #Adam Michnik #Gazeta Wyborcza

redakcja