Rodzice sierż. szt. Michaela Ollisa, który zginął w 2013 roku w Afganistanie ratując polskiego kolegę, Linda i Robert Ollisowie, wzięli udział w obchodach Święta Niepodległości. Podkreślali pamięć o weteranach okazywaną przez Polaków nie tylko od święta.
"Pamięć o naszych weteranach jest dla nas bardzo ważna, ale być tutaj i widzieć, jak wspaniale było zobaczyć, jak wy honorujecie waszych weteranów. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy uczestniczyć w tych obchodach"
– powiedziała matka poległego żołnierza. 11 listopada, gdy w Polsce jest świętowana rocznica odzyskania niepodległości, w USA obchodzi się Dzień Weteranów.
Rodzice żołnierza zwrócili uwagę na wciąż żywą w Polsce pamięć o tym, co zrobił.
"Zawsze nas zaskakuje, że Polacy – chociaż minęło sześć lat – wciąż pamiętają, jakby to było wczoraj. Nie sądzę, żeby to było równie dobrze pamiętane w USA"
– powiedziała Linda Ollis.
"Zgadzam się - wy Polacy pamiętacie o swoich bohaterach, to wspaniałe. Pamiętacie o nich na co dzień, nie tylko od święta"
– zaznaczył.
W dniu #SwietoNiepodleglosci #11listopada ?? są z nami Linda i Robert Ollis, przyjaciele naszego kraju z #USA uhonorowani nagrodą #AmbasadorPolski. Biorą oni udział we wspólnym śpiewaniu hymnu Polski na Pl. Piłsudskiego oraz uroczystym obiedzie w @Zamek_Krolewski. pic.twitter.com/Kd3rxlB4JP
— KGHM Polska Miedź (@kghm_sa) November 11, 2019
Nawiązując do historii dodała:
"Polska była rozdarta, ale udało wam się przetrwać i zachować siłę. Myślę, że to ma związek z tym, że jesteście religijnymi ludźmi, bardzo to podziwiam"
Ojciec zmarłego żołnierza zaznaczył, że jego syn był w stanie stanąć w obronie każdego człowieka.
"Myślę, że to bardzo ważne dzisiaj; świat powinien na to patrzeć. Nie mówię tak dlatego, że chodzi o mojego syna. Chodzi o to, co tych dwóch ludzi – Michael i Karol – zrobiło. Zaczęli współpracować, bez żadnych pytań. Mieli pracę do wykonania i dobrze ją wykonali. Michael niestety zginął, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem, Bóg ma dla nas różne drogi. Myślę, że to, co jest dzisiaj naszym problemem na świecie, to fakt, że patrzymy na siebie i przejmujemy się kolorem, narodowością, językiem"
– powiedział.
Sierżant sztabowy Michael H. Ollis zginął 28 sierpnia 2013 w bazie wojskowej Ghazni osłaniając własnym ciałem ppor. Karola Cierpicę podczas ataku zamachowca-samobójcy, który zdetonował ładunek wybuchowy. Uratowany polski oficer mówił później, że poznał Ollisa dopiero w czasie ataku talibów, wymieniając z nim tylko spojrzenia.
W listopadzie 2013 r. Ollis został pośmiertnie odznaczony Gwiazdą Afganistanu i Złotym Medalem Wojska Polskiego. Przyznano mu także amerykańskie odznaczenia wojskowe, w tym Srebrną Gwiazdę i Krzyż Wybitnej Służby. We wrześniu bieżącego roku rodzice amerykańskiego podoficera zostali uhonorowani nagrodą Honorowy Ambasador Polski
Sierżant sztabowy Michael H. Ollis mieszkał Nowym Jorku. Wstąpił do armii USA w roku 2006. Podczas służby w Afganistanie był żołnierzem 10 Dywizji Górskiej. Była to jego kolejna zmiana w Afganistanie, wcześniej służył także w Iraku. Linda i Robert Ollisowie założyli fundację imienia swojego syna, która wspiera weteranów.
Podczas wizyty w Polsce jego rodzice, którzy wzięli udział w centralnych uroczystościach Święta Niepodległości w Warszawie, odwiedzą także Lublin, Kraków i Wrocław.