43-letni deweloper usłyszał trzy zarzuty dotyczące oszustwa na szkodę 42 rodzin, którym miał wybudować mieszkania na osiedlu Dębowym w Kaliszu – poinformował dziś rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Mieszkania miały być oddane do użytkowania w 2018 r., tymczasem trzy budynki u zbiegu ulic Raciborskiego i Dybowskiego w Kaliszu nadal są w stanie surowym. 42 rodziny na poczet inwestycji wpłaciły w 2017 r. 9 mln zł. Niektóre zaciągnęły kredyty na 30 lat.
W budynkach miały powstać trzy i czteropokojowe mieszkania liczące od 59 do 74 m kwadratowych. Lokale na parterze miały mieć przydomowe ogródki. Prace budowlane stanęły w 2019 r. Początkowo deweloper tłumaczył klientom, że opóźnienia są spowodowane problemami z pracownikami i materiałami. Później kontakt z nim się urwał.
Umowy z mieszkańcami są tak skonstruowane, że prawo własności lokali mogą uzyskać dopiero po ukończenia budowy. Tymczasem deweloper stracił płynność finansową.
Z dokumentów w KRS wynika, że spółka jest bardzo obciążona, a komornik wszczął postępowanie egzekucyjne wobec nieruchomości.
Przyszli lokatorzy zawiadomili Prokuraturę Rejonową w Kaliszu, która 43-letniemu kaliszaninowi postawiła trzy zarzuty dotyczące nieprawidłowości w budowie mieszkań.
"W okresie między lipcem 2017 r. a listopadem 2019 r. mężczyzna, jako prezes zarządu jednej ze spółek, wprowadził pokrzywdzonych w błąd co do możliwości finansowych w zakresie przyjętego przez siebie zobowiązania do wybudowania mieszkań. Zataił swoją rzeczywistą sytuację finansową, w wyniku czego nie doszło do wyodrębniania lokali i przeniesienia prawa własności na nabywców, co skutkowało powstaniem szkody w wysokości 9 mln zł"
– poinformował prokurator Meler.
Prezes usłyszał też zarzut, niezłożenia, wbrew uregulowaniom kodeksu spółek handlowych, do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości firmy.
"Trzeci zarzut dotyczy działania na szkodę firmy poprzez obciążanie nieruchomości pozornymi umowami"
– wyjaśnił prok. Meler.
Wobec 43-latka zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, wpłaty poręczenia majątkowego w wysokości 35 tys. zł i zakazu opuszczania kraju.
Prokuratura podjęła czynności w celu zabezpieczenia mienia w postaci dokonania wpisu w księdze wieczystej w wysokości 1 mln zł. Za zarzucane podejrzanemu czyny grozi do 10 lat więzienia.
Poszkodowani chcą dokończyć budowę na własny koszt.