Chodzi o wypadek z września 2021 roku na lokalnej drodze pod Jezioranami na Warmii.
Paweł K. nie stawił się w sądzie. Sędzia wygłosiła wyrok do obecnych na sali rodzin zmarłych kobiet i dziennikarzy. Sędzia Anna Pałasz uznała K. winnym spowodowania wypadku śmiertelnego. Skazała go za to na 2 lata więzienia oraz 5 lat zakazu kierowania pojazdami.
Ponadto zasądziła nawiązki na rzecz rodzin zabitych w wypadku kobiet.
Oskarżyciel publiczny żądał dla mężczyzny 5 lat więzienia i 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów.
Według aktu oskarżenia Paweł K., kierując mercedesem, naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, przekroczył podwójną linię ciągłą na drodze Barczewo - Jeziorany na Warmii i zjechał na przeciwny pas ruchu. Tym doprowadził do nieumyślnego wypadku drogowego - zderzenia z jadącym z przeciwka audi 80. W rezultacie kierująca i pasażerka audi zginęły na miejscu.
Niedługo po tym zdarzeniu adwokat nagrał film, który opublikował w internecie. Na nagraniu stwierdził, że wypadek był konfrontacją bezpiecznego samochodu z "trumną na kółkach" i m.in. dlatego te kobiety zginęły. Wypowiedź zamieszczona w mediach społecznościowych zbulwersowała opinię publiczną.
Prokurator Arkadiusz Szulc z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie w mowie końcowej mówił, że do wypadku doszło, bo oskarżony nie koncentrował uwagi na obserwowaniu drogi. "Można mieć drogi, "napakowany w elektronikę samochód", ale to nie zwalnia od kierowcy od uważnej jazdy" – powiedział. Wskazywał, że oskarżony jest osobą uzależnioną od social mediów i to zachowanie po tym zdarzeniu powinno mieć znaczenie dla wymiaru kary lub środków karnych.
Oskarżyciel publiczny mówił, że pierwszy raz spotkał się z przypadkiem, żeby oskarżony publikował film z tak negatywnym wydźwiękiem. "Nie interesują go uczucia pokrzywdzonych. Nawet te przeprosiny są influencerskie. Oskarżony jest adwokatem, ojcem, a całe zachowanie po wypadku świadczy, że mamy do czynienia z osobą, która jakby miała 13 lat i nie rozumiała konsekwencji swoich działań" - mówił w mowie końcowej prokurator.