Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek stawia sprawę jasno - jeżeli komuś zależy na dobru dziecka, powinien poprzeć rozwiązania nowelizacji prawa karnego, które zakłada zaostrzenie kar za pedofilię. Tymczasem opozycja, zamiast stanąć po stronie dzieci, skupia się... na krytyce rządu.
Dziś Sejm debatował w drugim czytaniu nad projektem nowelizacji reformującego prawo karne, w tym m. in. zaostrzającego kary za pedofilię. Głosowanie nad tym projektem prawdopodobnie odbędzie się jeszcze dziś wieczorem. Wczoraj nad projektem pracowała komisja ustawodawcza, która wprowadziła do niego dziesięć poprawek.
Sprawa jest poważna i wydaje się, że dobro dzieci powinno być ponad politycznymi podziałami. Jednak w trakcie debaty posłowie z tzw. totalnej opozycji skupili się głównie na... krytyce rządu.
"Chciałabym zwrócić uwagę na tę zbiorową histerię, która jest udziałem opozycji w związku z rządowym projektem dotyczącym zmian w Kodeksie karnym. Ja przypomnę - te zmiany tak naprawdę mają chronić ofiary pedofilów, mają surowo karać pedofilów, więc jeśli rzeczywiście komuś zależy na dobru dziecka, na tym, żeby prawo było surowsze niż dotychczas, to powinien te rozwiązania przedstawione przez rząd poprzeć"
- podkreśliła Beata Mazurek, rzeczniczka PiS.
Opozycja mówiła dziś w Sejmie m.in. o tym, że - według nich - zmiany przeprowadzane są zbyt szybko.
"Każdy, kto chce, z projektem tej ustawy może się zapoznać. Jak Koalicja Europejska ma swoich przedstawicieli w Senacie, to tam może składać stosowne poprawki"
- zaznaczyła rzeczniczka PiS.