Większość Polaków jest zainteresowana treścią raportu technicznego dot. przyczyn katastrofy smoleńskiej, przygotowanego przez podkomisję smoleńską. Pojawiające się z różnych stron kpiny na temat raportu są haniebne – powiedział na konferencji prasowej marszałek Senatu, Stanisław Karczewski.
Marszałek Senatu był pytany na briefingu, czego spodziewa się po zapowiedzianej na środę, na godz. 13. prezentacji raportu technicznego podkomisji smoleńskiej.
Stanisław Karczewski powiedział, że czeka na ten raport, choć ma świadomość, że nie jest to jeszcze raport końcowy.
Z największym zainteresowaniem zapoznam się i będę śledził prezentowane sprawozdanie komisji. Nie jest to raport końcowy, tylko częściowy. Czekam na ten raport. Nie jestem odosobniony. Wszyscy Polacy, którzy są zainteresowani, sądzę, że większość z nas jest zainteresowana i chce wiedzieć, jakie były faktyczne przyczyny katastrofy, czeka na wyniki tych prac i następnych prac, które są zapowiedziane – mówił marszałek Senatu.
Karczewski ocenił, że "pojawiające się z różnych stron kpiny (dotyczące raportu) są haniebne".
Podkomisja powołana przez ówczesnego ministra obrony Antoniego Macierewicza zajmuje się ponownym badaniem przyczyn katastrofy smoleńskiej od lutego 2016 r. Po odwołaniu Macierewicza z funkcji szefa MON, został on przewodniczącym podkomisji.