Dziś rano RMF FM przekazało, że według nieoficjalnych informacji miało dojść do niepisanej umowy między unijnym komisarzem Fransem Timmermansem a premierem Mateuszem Morawieckim, która dotyczyć miała wchodzącej w życie ustawy o Sądzie Najwyższym. - Takie króliczki będą z kapelusza wyciągane. Nic nie można poradzić na to, że takie fake newsy funkcjonują - skomentował doniesienia RMF FM szef Gabinetu Politycznego prezesa Rady Ministrów, Marek Suski w rozmowie z Katarzyną Gójską.
Niepisana umowa Morawiecki-Timmermans miała dać obu stronom czas na rozwiązanie spornej sytuacji dotyczącej zapisów ustawy o Sądzie Najwyższym - takie nieoficjalne doniesienia przekazał reporter RMF FM, który podkreślił, że szef polskiego rządu miał zapewnić unijnego komisarza o tym, że "3 lipca w SN nie spadnie gilotyna",
Według RMF FM, premier Morawiecki miał złożyć deklarację o tym, że "w porozumieniu z prezydentem Andrzejem Dudą odwlecze w czasie wejście w życie ustawy o SN" i nakłoni do korekt w zapisach ustawy. W zamian KE miałaby nie kierować nowych przepisów o Sądzie Najwyższym do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Dziś do doniesień RMF FM odniósł się w "Sygnałach Dnia" w radiowej "Jedynce" szef Gabinetu Politycznego premiera, Marek Suski.
- To chyba jest tak samo jak z informacją, że premier Mateusz Morawiecki zawarł jakiś niepisany kontrakt z Angelą Merkel
- stwierdził minister, nawiązując do niedawnego "fake newsa" dotyczącego rzekomego porozumienia niemieckiego rządu z państwami V4 w sprawie odsyłania imigrantów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Merkel puściła "fake newsa". Jest dementi rzecznik rządu do spekulacji o imigrantach
Suski uznał, że takie doniesienia to "próba podważenia sukcesu premiera", który "przeforsował nasz punkt widzenia" w kwestii relokacji migrantów.
- Takie króliczki będą z kapelusza wyciągane. Nic nie można poradzić na to, że takie fake newsy funkcjonują. To chyba wyraz złej woli
- skomentował przekazane dziś przez RMF FM informacje.