Feministki na swój własny "świętują" Dzień Kobiet i postanawiają wówczas wyjść na ulice polskich miast. Najwięcej uwagi skupia na sobie manifestacja w Warszawie, wiadomo - stolica. Feministki jednak nie mają się czym pochwalić po czwartkowej manifie, bo frekwencja zdecydowanie nie dopisała. Na transparentach - wytarte slogany o "złym rządzie", "jeszcze gorszym kościele" i odmieniane przez wszystkie przypadki "aborcja" oraz "konstytucja".
Warszawski "marsz kobiet", idący pod hasłem #Jesteśmywszędzie, przemaszerował wieczorem od pl. Konstytucji do Ronda Dmowskiego. Na czele - baner "Warszawski Strajk Kobiet", a za nim - pluton "parasolek". Dalej - grupa z tęczowymi flagami, transparentami, gdzie słowami-kluczami - obok słowa "kobieta" - były "aborcja", "macice", a także "konstytucja" czy "praworządność".
Co jest już elementem nieodłącznym manifestacji "parasolek", skandowano antyrządowe hasła, bo wiadomo - jak to w totalnej opozycji bywa - każda okazja do tego jest dobra. Bez znaczenia, kiedy, kto, z jakiej okazji - byle uderzyć w rząd. Feministki krzyczały: "Polki walczące, są nas tysiące", "Mateusz, niestety twój rząd obalą kobiety", "Rządzie polski, będzie piekło, nie zadzieraj z Polką wściekłą".
Na warszawskiej manifestacji - tłumów zdecydowanie nie było:
To musi być jakiś zwiad chyba, rozpoznanie, bo przecież nie cała manifa? pic.twitter.com/SWHQTC4FS8
— Marek Kowalski (@emkow) 8 marca 2018
Ale i tak można przekuć to w sukces...
jak się dobrze skadruje....to będzie milion ;)
— Andrzej Aki (@AndrzejAki) 8 marca 2018
Na manifestacji pojawiali się co prawda mężczyźni, jednak po opublikowaniu postu Agaty Diduszko, ktoś na Twitterze zapytał o znanego męczennika KOD-u, padłego i cudownie wskrzeszonego Wojciecha Diduszkę, "gwiazdę" puczu z grudnia 2016 r. Padały także pytania o obecność Mateusza Kijowskiego, który w lepszych dla siebie czasach bywał na feministycznych zlotach.
Kulminacyjnym momentem manifestacji było odsłonięcie symbolicznego pomnika "Polki walczącej" przy rondzie Dmowskiego. Nie nastał się on tam jednak zbyt długo, bo uczestniczki uznały, że lepiej będzie z nim pójść pod Sejm. Jak tłumaczyły organizatorki demonstracji, pomnik jest symbolem walki kobiet "o niepodległość, solidarność i siostrzeństwo".
#PolkaWalcząca na Rondzie Dmowskiego#DzieńKobiet #8marca #SiłaKobiet pic.twitter.com/IFQ028Y6FP
— Pearljam6☂???? (@Pearljam6MM) 8 marca 2018
Dzisiejsze marsze "parasolek" podsumowała również policja:
Zakończyły się zgromadzenia „Międzynarodowy Strajk Kobiet”. W punkcie kulminacyjny 2000 osób. Było b.spokojnie. Sześć osób z kontrmanifestacji (ONR) ukaranych mandatami, za łamanie przepisów ruchu drogowe. Zatrzymano także dowód rejestracyjny pojazdu z nagłośnieniem. 1/2
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 8 marca 2018
Powód: niesprawny układ kierowniczy pojazdu. Niestety źle zabezpieczone było także nagłośnienie oraz w środku pojazdu znajdował się uruchomiony agregat prądotwórczy. Bezpieczeństwo jest najważniejsze. 2/2
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 8 marca 2018