Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Marcinkiewicz wróci do polityki? Na razie ma żal do Biedronia, bo... za mało atakuje PiS

Były premier Kazimierz Marcinkiewicz za sprawą "hitów" obyczajowych stał się postacią karykaturalną po odejściu z polityki. Dodatkowo, mocno zmienił kurs i stał się naczelnym krytykiem PiS i wielbicielem "totalnej opozycji". Potwierdził to w kolejnym wywiadzie, w którym zarzucił Robertowi Biedroniowi, że... za mało krytykuje PiS. Sam zapowiada możliwość powrotu do polityki. W jakich barwach? Nietrudno zgadnąć...

Autor: redakcja

Wczoraj odbyła się pierwsza konwencja partii Wiosna, założonej przez Roberta Biedronia. Mówi on wprost, że nie zamierza iść ramię w ramię z Platformą Obywatelską, a skupić się na swoim projekcie. To nie podoba się byłemu premierowi. Kazimierz Marcinkiewicz ma żal do Biedronia, że... za mało atakuje PiS.

Reklama

Denerwuje mnie, że Biedroń atakuje Platformę Obywatelską i opozycję, a bardzo mało atakuje PiS. To jest dziwne i moim zdaniem nie potrzebne, dlatego, że program Biedronia nie odpowiada, w moim przekonaniu, na dwie najważniejsze rzeczy, które trzeba w Polsce zrobi. Nie odpowiada na sprawę wspólnoty, my jesteśmy przez Kaczyńskiego podzieleni okropnie, ohydnie, jesteśmy dwoma narodami i ten program nic o tym nie mówi na ten temat. I druga rzecz o dialogu społecznym”

- mówił w rozmowie z Markiem Kacprzakiem w programie „Tłit” Wirtualnej Polski.

Marcinkiewicz zdradził także, jakie może mieć plany na przyszłość. Z jego słów wynika, że nie wyklucza powrotu do polityki. Po co? Oczywiście w tym samym celu, co "totalna opozycja". Nie dla Polski, a by "powstrzymać PiS".

"My na razie chcemy, żeby doszło do zjednoczenie opozycji, po to, żeby utworzyć dużą siłę, która powstrzyma PiS i pokaże, że Polska to nie jest PiS. Jestem gotowy się zastanowić nad kandydowaniem do Parlamentu Europejskiego, bo się jeszcze nad tym nie zastanawiałem"

- powiedział.

Cóż, wypada w tym momencie przypomnieć słowa byłego premiera, jakie wypowiedział w jednym z nagrań, opublikowanych przez jego byłą żonę Izabelę Olchowicz.

Idź do pracy, zajmij się czymkolwiek, cokolwiek zrób, idź na bezrobotne, zajmij się jakąkolwiek pracą, jakąkolwiek robotą

- mówił.

Wkrótce okaże się czy Marcinkiewicz posłucha sam siebie i wróci do pracy politycznej.

Autor: redakcja

Źródło: wp.pl, niezalezna.pl
Reklama