Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Manifestacja poparcia dla reformy sądownictwa. Kapuściński: Nie można się cofnąć ani o krok

- Dostawaliśmy też zawsze bardzo dużo wiadomości, żeby coś z tym zrobić. Oprócz pomocy doraźnej, żeby zrobić jakąś demonstrację, żeby pokazać władzy, że są potrzebne zmiany.  Długo na to czekaliśmy, bo zastanawialiśmy się, czy zrobić to teraz, czy poczekać, ale teraz nadszedł taki czas, to jest ta przełomowa chwila, że powinniśmy się wszyscy zmobilizować - mówi o manifestacji poparcia dla reformy sądownictwa, która odbędzie się 8 lutego, Ryszard Kapuściński, prezes Klubów "Gazety Polskiej".

Marcin Pegaz/Gazeta Polska

8 lutego o godz. 12:00 przed Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie komitet "Suwerenni" oraz Kluby "Gazety Polskiej" organizują demonstrację w obronie państwa prawa, suwerenności, konstytucji oraz za realną reformą wymiaru sprawiedliwości.

Ryszard Kapuściński, prezes Klubów "Gazety Polskiej" w rozmowie z Niezalezna.pl powiedział, że "odkąd istnieją Kluby >>Gazety Polskiej<<, czyli już 15 lat, do biura Klubów, na nasze skrzynki mailowe, trafiają listy i odręcznie pisane, i maile".

Otrzymujemy je od ludzi, którzy stracili wiarę w wymiar sprawiedliwości. Są pokrzywdzeni, nie mają pieniędzy na adwokatów. Jesteśmy autentycznie co tydzień zasypywani takimi wiadomościami. Te listy, które do nas przychodzą widać, że są pisane starszą ręką i opisują na iluś tam kartkach swoje przeżycia z sądownictwem i w ogóle wymiarem sprawiedliwości. Ci ludzie są zrozpaczeni, nie wiedzą, gdzie szukać ratunku. Każde ich działanie wiązało się albo z kosztami, albo ze sprawami pozamykanymi, więc w ogóle nie mogli już do tego w jakikolwiek sposób wrócić. Czują natomiast niezwykły żal do władz, które nic nie zdziałały do tej pory z wymiarem sprawiedliwości

- dodał.

Prezes Klubów "Gazety Polskiej" podkreślił, że "po czterech latach ta władza zaczęła robić jakiekolwiek reformy i spotkała się z niezwykłą agresją i atakiem ze strony kasty sądowniczej, która nie chce oddać pola i wszystkie siły, jakie mogła, rzuciła na pierwszą linię frontu".

W tej chwili toczy się de facto wojna z Polakami, można to nazwać zamachem stanu

- ocenił.

Dostawaliśmy też zawsze bardzo dużo wiadomości, żeby coś z tym zrobić. Oprócz pomocy doraźnej, żeby zrobić jakąś demonstrację, żeby pokazać władzy, że są potrzebne zmiany.  Długo na to czekaliśmy, bo zastanawialiśmy się, czy zrobić to teraz, czy poczekać, ale teraz nadszedł taki czas, to jest ta przełomowa chwila, że powinniśmy się wszyscy zmobilizować

- dodał.

Ryszard Kapuściński zaznaczył, że "mobilizujemy nasze środowisko, żeby stanąć, pokazać całej sądowniczej kaście, tym ludziom, którzy nas sprzedają w UE i są przeciwni jakimkolwiek zmianom, ponieważ to uderza w ich przywileje".

Dlatego tak ważne jest, żeby wielu ludzi przyjechało i pokazało, że te reformy trzeba koniecznie przeprowadzić do końca, że nie można zrobić kroku do tyłu, ponieważ, jeśli zrobimy krok wstecz to przegramy. Przegramy my, jako Polacy, przegramy jako Polska i oni to wykorzystają w każdej sytuacji, na każdym polu, czy to politycznym, czy ekonomicznym

- mówił.

Podkreślił, że "Kluby >>Gazety Polskiej"< przybędą licznie na manifestacje.

Już wcześniej dostawaliśmy telefony kiedy robimy manifestację, no to właśnie robimy. Dostajemy bardzo dużo telefonów, że ludzie się mobilizują, będą autokary, będą przyjeżdżać prywatnie. Myślę, że władza poczuje poparcie z naszej strony, że stoimy murem za nimi i nie cofną się ani o krok, bo nie mogą. To już jest ostatni moment, bo jeśli teraz się cofniemy to to wszystko spali na panewce

- powiedział.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Suwerenni #reforma sądownictwa #manifestacja #Kluby "Gazety Polskiej" #Ryszard Kapuściński

redakcja