Prokurator przedstawił obojgu małżonkom zarzuty. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna odmówili ustosunkowania się do zarzutów i odmówili złożenia wyjaśnień. Na wniosek policji, wobec takiej postawy procesowej i odmowy złożenia wyjaśnień, a także konieczności wykonywania dalszych czynności, zastosowano dozór policyjny. Podejrzani będą musieli raz w tygodniu zgłaszać się w komendzie policji – poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska.
Reklama
Podejrzanym przedstawiono zarzut dopuszczenia się zniesławienia, czyli naruszenia art. 212 par. 1, który przewiduje, że "kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".
Z informacji nieoficjalnych wynika, że w komendzie przyznali się do namalowania napisów na drzwiach biura, a wszystko zdarzyło się w drodze z zabawy w pobliskim klubie, gdzie znaleźli pojemnik z farbą w aerozolu. Mieli też wyjaśnić,że działali spontanicznie i wcześniej nie planowali pomalowania drzwi.