Pięć lat temu - jako studentka prawa - Kinga Duda zjednała wielu wyborców swojego ojca naturalnym ciepłem, urodą, skromnością i klasą. Dziś nie jest celebrytką odcinającą kupony od popularności i korzystającą z koneksji prezydenta. Jak wiele innych ambitnych Polek postawiła bowiem na pracę i samodzielność: ukończyła dobre studia, ma za sobą wiele praktyk w uznanych kancelariach prawniczych, wygraną w konkursie dla młodych prawników oraz doświadczenie zawodowe zdobyte w kancelarii w Londynie.
Jak ustalił portal Niezalezna.pl - w niedzielę, na wieczorze wyborczym, Kinga Duda będzie wspierać ojca. W weekend przyleci do Polski z Londynu, gdzie po trzymiesięcznym stażu w znanej kancelarii prawniczej zajmującej się międzynarodowym arbitażem pracodawca przedłużył jej umowę. "Ja takich sukcesów w jej wieku nie miałem" – mówił niedawno Andrzej Duda w rozmowie z "Super Expressem".
Do wszystkiego dochodziła sama, krok do kroku, ciężką pracą, ambicją i uporem. Tak jak wiele innych ambitnych Polek w jej wieku, od początku wiedziała, że warto postawić na samodzielność i edukację. Najpierw ukończyła prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim Krakowie - z bardzo dobrym wynikiem, znajdując się w gronie najlepszych uczniów na Wydziale Prawa i Administracji. Ukończyła też American Law Program (Program Prawa Amerykańskiego) organizowany wspólnie przez UJ oraz Katolicki Uniwersytet Ameryki.
Charakterystyczne, że nie wyzyskała tych sukcesów do promowania się w mediach społecznościowych i zdobywania taniej popularności. Zamiast tego zdobywała doświadczenie zawodowe w kancelariach i reprezentowała swoją uczelnię na prestiżowym międzynarodowym konkursie prawniczym w Wiedniu Vis Moot.
- informował wówczas Uniwersytet Jagielloński.
Krakowska ekipa młodych prawników z Kingą Dudą w składzie osiągnęła znaczący sukces. Rywalizacja zakończyła się kwalifikacją do grupy 16 najlepszych zespołów z prawie 400 na świecie. "Nie jest to pierwszy sukces córki prezydenta w tym wydarzeniu. Przypomnijmy, że Kinga została wyróżniona podczas jednego z etapów konkursu, który odbył się w Madrycie" - pisały media.
Czytam tu szyderstwa, że fakt, iż pani Kinga Duda dostała pracę w świetnej kancelarii wynika z protekcji. Niegodziwe insynuacje. Od znajomych prawników, wrogów dobrej zmiany”, wiem, że pani Kinga Duda egzamin na aplikację zdała rewelacyjnie. Żadnej protekcji. Praca i talent.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) November 15, 2019
To właśnie w ramach wyróżnienia za ten świetny występ Kingę Dudę na trzymiesięczny staż zaprosiła znana londyńska kancelaria prawna, zajmująca się arbitrażem gospodarczym. Młoda prawniczka ma też na swoim koncie pracę w renomowanej warszawskiej kancelarii Maruta Wachta.
Po matce Kinga odziedziczyła nie tylko elegancję, nieskazitelną figurę, wdzięk oraz ciepło, ale i skromność. Pierwsza Dama nie lubi wspomagać działalności charytatywnej i podejmować inicjatyw społecznych w błysku fleszy - robi to niezwykle dyskretnie, bez medialnych "ustawek". Kinga Duda - mimo urody, inteligencji i sukcesów, jakie odnosi w życiu zawodowym - nie ma nawet konta na Instagramie. Starannie chroni swoją prywatność, nie epatując tabloidów i portali plotkarskich ani szczegółami swoich związków, ani zawartością swojej szafy.
Gdy 20. urodziny spędziła z ojcem na... torze kartingowym - a nie na Seszelach czy wystawnej imprezie w pięciogwiazdkowym hotelu - internauci komentowali:
Co wiemy o jej życiu prywatnym? Poza tym, że nie różni się ono od życia jej rówieśniczek, niewiele. Prezydent Andrzej Duda podczas niedawnej sesji z internautami mówił:
Kinga, czyli moja córka, ma 25 lat, jest osobą dorosłą, samodzielną, sama decyduje o sobie. Nie jest jeszcze zamężna, ma chłopaka, jest z nim szczęśliwa, o ile wiem.
Wcześniej tabloidy próbowały łączyć ją z różnymi osobami, m.in. z aktorem Maciejem Musiałem, ale rewelacje te nie miały nic wspólnego z prawdą. Kinga Duda szybko zresztą ucinała te doniesienia, choć przecież wystarczyłoby z jej strony tylko kilka aluzyjnych słów, by przez tygodnie nie schodzić z okładek pism plotkarskich. Nie korzystała też ze specjalnego statusu "córki prezydenta" - ojcu podczas podróży zagranicznych towarzyszyła tylko podczas wyjątkowych wyjazdów jak ten do Watykanu czy do USA, gdzie Andrzej Duda spotykał się z Donaldem Trumpem. Po tym ostatnim wydarzeniu nawet portal Tomasza Lisa NaTemat.pl pisał: "Kinga Duda skradła show podczas wizyty w Białym Domu. Wyglądała piękniej niż Melania Trump". Co istotne - do Stanów Zjednoczonych Kinga Duda wybrała się nie z ojcem, lecz zwykłym samolotem rejsowym za prywatne pieniądze.
Atakowano ją już 5 lat temu. Tomasz Karolak i wspomniany już Tomasz Lis podczas ówczesnej kampanii wyborczej próbowali zrobić z niej nierozgarniętą nastolatkę, powołując się na wpis z jej fałszywego konta w mediach społecznościowych. Z postu miało wynikać, że Kinga Duda atakowała film "Ida", a obywatelach USA pisała z błędem "amerykanie". Zakończyło się przeprosinami ze strony Tomasza Lisa.
Dziś także przeciwnicy polityczni Andrzeja Dudy sięgają po podobne metody, rozpowszechniając absurdalne plotki m.in. na Twitterze.
Kinga Duda wydaje się jednak tym nie przejmować. Pięć lat temu na konwencji wyborczej swojego ojca powiedziała:
Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że na tej ostatniej prostej stanęliśmy twarzą w twarz z kampanią prawdziwie brudną, w której niektórym wydaje się, że wszystkie chwyty są dozwolone, że można posługiwać się kłamstwem i pomówieniem, żeby uderzyć w mojego tatę i naszą rodzinę. Ale my musimy się skupić na czymś innym. Na tym, kogo wybierzemy w niedzielę. Ja będę stawiała na energię, na kompetentność, na uczciwość i dobre serce. Bo taki właśnie jest mój tata.
Dziś te słowa Kingi Dudy - już nie 19-latki rozpoczynającej studia prawnicze, ale wykształconej, światowej, samodzielnej i nowoczesnej Polki - cały czas wydają się aktualne.