Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Magdalena Adamowicz nie odrobiła pracy domowej. Uderzyła w Andrzeja Dudę żałosnym kłamstwem

Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu, na X uderzyła w prezydenta Andrzeja Dudę. "Macie dość blokowania reform przez Dudę tylko po to, by dokuczyć Tuskowi?" - tak rozpoczęła swój wpis, który w pełnej wersji miał być po prostu agitką na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Problem w tym, że nie odrobiła pracy domowej. Zrobiliśmy to za nią i sprawdziliśmy, czy to faktycznie sprzeciw Andrzeja Dudy stoi za tym, że Polska nie jest Uśmiechnięta. A może jednak chodzi o nieudolność koalicji rządzącej?

 

Gdyby rzeczywiście Prezydent wetował wszystkie ustawy, jakie trafiały na jego biurko, nie byłoby wątpliwości, że rząd Donalda Tuska wykorzystałby to do snucia narracji, że to Andrzej Duda osobiście stanął okoniem transformacji Polski na modłę Uśmiechniętych i zrujnował nadzieje wyborców na "normalność" wedle pomysłów KO, Polski 2050, PSL i Lewicy. Dlatego też sprawdziliśmy, ile ustaw podpisał Andrzej Duda od chwili objęcia rządów przez koalicję 13-go grudnia, ile ustaw zawetował, a które z nich skierował do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej.

 

Ustawy zawetowane przez Prezydenta RP w 2024 roku

W roku 2024 Prezydent Andrzej Duda podpisał aż 115 nowych ustaw.

Zawetował zaledwie trzy:  ustawę nowelizującą prawo farmaceutyczne, nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, a także ustawę o uchyleniu ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich. Prezydenckim wetem dotknięta została również ustawa okołobudżetowa na rok 2024, ale decyzja o zawetowaniu zapadła jeszcze pod koniec 2023 roku.

Nowelizacja prawa farmaceutycznego to nic innego, jak stanowcze "nie" Pałacu Prezydenckiego w sprawie ułatwienia dostępu do antykoncepcji awaryjnej. Prezydent w uzasadnieniu przychylił się do wątpliwości 30 tys. rodziców, którzy podpisali petycję z prośbą o zawetowanie tego rozwiązania. 

Prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców

– uzasadniła Głowa Państwa.

Nadto, w ocenie Prezydenta, "w trakcie prac nad ustawą nie padły jednak przekonujące argumenty, przemawiające za dostępnością bez recepty leków antykoncepcyjnych, w szczególności produktu leczniczego występującego pod nazwą ellaOne dla kobiet poniżej osiemnastego roku życia". 

Kolejna z zawetowanych ustaw to słynna ustawa o języku śląskim, która zarówno w Sejmie, jak i w mediach była przedmiotem gorących dyskusji. 

Prezydent posiłkując się dostępnymi w sferze publicznej opiniami ekspertów, zwłaszcza językoznawców, wśród których przeważa stanowisko, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki, uznał, że nie została spełniona przesłanka prawna wynikająca z art. 19 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, umożliwiająca uzyskanie przez etnolekt śląski statusu języka regionalnego

– uzasadnił Andrzej Duda.

Równocześnie w uzasadnieniu swojej decyzji nadmienił, że brak posiadania przez określony etnolekt statusu języka regionalnego nie oznacza, że nie podlega on ochronie. 

"Zarówno bowiem dialekt śląski, tak jak inne dialekty i gwary polskie, podlegają ochronie, której ramy prawne wyznacza ustawa z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 4 tej ustawy, ochrona języka polskiego polega w szczególności na upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi" - zaznaczyła Głowa Państwa. 

Trudno nie dostrzec w tej decyzji również innych czynników, które zdecydowały o zawetowaniu ustawy. W sytuacji konfliktu na Ukrainie wszelkie ruchy i naciski, szczególnie prawne, zmierzające do osłabienia spójności Polski i podtrzymujące ruchy zmierzające powoli do tworzenia na terenie państwa polskiego enklaw autonomicznych, w gruncie rzeczy są działaniami wymierzonymi w spójność i bezpieczeństwo całego kraju. 

 

 

 

Kolejną zawetowaną przez Andrzeja Dudę ustawą była ustawa o likwidacji Komisji Państwowej ds. badania wpływów rosyjskich. Prezydent skierował ją do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. W długim, bo liczącym kilkanaście stron uzasadnieniu Głowa Państwa przekonywała o znaczeniu Komisji i jej niebagatelnym wpływie na bezpieczeństwo Polski, zwłaszcza po tym, gdy Rosja dopuściła się zbrojnego najazdu na Ukrainę. Trudno dziwić się tej decyzji, mając w pamięci choćby podjętą pod koniec maja próbę opublikowania w serwisach Polskiej Agencji Prasowej całkowicie fałszywej informacji o częściowej mobilizacji w Polsce. 

Żaden inny podmiot publiczny w Polsce nie ma powierzonych tego typu zadań, jak te wskazane w ustawie, na podstawie której działa Komisja. W odróżnieniu do służby specjalnych, co do zasady, Komisja działa w trybie jawnym. Tym samym Sejm, powołując Komisję, wypełnił istotną lukę w systemie bezpieczeństwa państwa

– przypomniał Prezydent RP.

Prezydent zauważył również, że ustawa, na podstawie której działała Komisja, o której mowa, została gruntowanie znowelizowana w czerwcu 2023. Nowelizacja wyeliminowała zaś w ocenie Prezydenta najbardziej palące i kontrowersyjne w skutkach zapisy pierwotnej wersji ustawy.

Jak dotychczas Sejm nie pochylił się ponownie nad zawetowaną ustawą. Jako ciekawostkę dodajmy, że unijny komisarz ds. sprawiedliwości, Didier Reynders, podejrzany o pranie brudnych pieniędzy, a także zaciekle broniący Pablo Gonzaleza vel Pawła Rubcowa, stanowczo przeciwstawiał się pracom wspomnianej komisji.

Co zawetował Prezydent RP w 2025 roku?

Jak dowiadujemy się z oficjalnej strony Prezydenta RP, w 2025 roku Andrzej Duda odmówił podpisania tzw. ustawy incydentalnej z dnia 24 stycznia 2025 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania przez Sąd Najwyższy spraw związanych z wyborami Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyborami uzupełniającymi do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonymi w 2025 r. i przekazał ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. 

Małgorzata Paprocka, szef KPRP wyjaśniła podczas briefingu prasowego, że „patrząc na to, jaka jest propozycja tej ustawy, ale również na rolę Prezydenta RP jako strażnika konstytucji, który stał murem za statusem sędziów, za nienaruszalnością powołań sędziowskich, za trójpodziałem władzy, za tymi wszystkimi kwestiami związanymi z niezależnością – trudno było oczekiwać, by taka ustawa mogła znaleźć akceptację Pana Prezydenta”.  

To jak dotychczas jedyna ustawa, którą w bieżącym roku zawetowała Głowa Państwa.

Ustawy skierowane przez Prezydenta do TK w trybie kontroli prewencyjnej

W trybie kontroli prewencyjnej (co oznacza, że ustawy te nie zostały przez niego podpisane) Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego w 2024 roku zaledwie pięć ustaw. Były to:

    • nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa; 
    • ustawa z dnia 13 września 2024 r. o Trybunale Konstytucyjnym;
    • ustawa z dnia 13 września 2024 r. Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym; 
    • nowelizacja kodeksu wyborczego;
    • ustawa z dnia 21 listopada 2024 r. o zmianie ustawy o sporcie oraz niektórych innych ustaw. 

W 2025 roku Prezydent RP skorzystał z tego trybu raz, kierując do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej ustawę z dnia 21 lutego 2025 r. o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Reklama