"To były najprawdziwsze, a nie najgroźniejsze spekulacje. A pan Donald Tusk postanowił je ukryć, łamiąc prawo i popełniając przestępstwo opisane w artykule 129 Kodeksu karnego. Przestępstwo zdrady dyplomatycznej " - mówił minister Antoni Macierewicz, komentując dla Niezależnej opublikowane w TVP nagrania z poufnego spotkania Donalda Tuska z Edmundem Klichem i innymi współpracownikami - narada odbyła się kilkanaście dni po katastrofie smoleńskiej. Chodzi o słowa Tuska, który stwierdził m.in.: "Prawdziwe źródło niepokoju w Polsce to jest to, czy to zrobili Rosjanie. To są najgroźniejsze spekulacje".
Nasza reporterka zapytała posła Antoniego Macierewicza, przewodniczącego podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej, o treść rozmów podczas narady Donalda Tuska i kilku ministrów. Nagranie z 23 kwietnia 2010 roku ujawniono wczoraj w programie "Magazynie Śledczym" Anity Gargas na antenie TVP 1.
"Oczywiście to, co usłyszeliśmy to jest drobniutki fragment rozmowy, która trwała około 4 godzin. (...) Na pewno ten materiał zawiera jeszcze bardzo wiele różnych innych istotnych kwestii, które powinny zostać poddane analizie"
- przyznał minister Macierewicz.
Zwrócił również uwagę, że Edmund Klich był w pełni świadomy, że nie ma uprawnień do zajmowania się katastrofami wojskowymi i nie ma takiej wiedzy. "Mimo tego, bardzo chciał zająć się tą sprawą" - mówił A. Macierewicz.
"Materiał pani Anity Gargas jest materiałem z perspektywy pana Klicha i to późniejszej, nie z tamtego okresu. Z czasu, kiedy powstał problem odpowiedzialności za wybór konwencji chicagowskiej" - powiedział. Zaznaczył też, że materiał bardzo jednoznacznie potwierdza, że odpowiedzialny za ten wybór jest Donald Tusk.
Szczególnie jeden fragment nagrania jest - według naszego rozmówcy - istotny.
Mówi pan Donald Tusk w 20. minucie nagrania tej audycji: "Obawiam się" - odpowiadając na stanowisko pana Edmunda Klicha - "Obawiam się, że uzyskamy efekty drastycznie odmienne. To nie pomoże w obalaniu spiskowych teorii", mówi pan Donald Tusk. Następnie uzupełnia niesłychanie istotną konkluzją: "Prawdziwe źródło niepokoju w Polsce to jest to, czy to zrobili Rosjanie. To są najgroźniejsze spekulacje"
- cytował Tuska Antoni Macierewicz.
Co to znaczy? To znaczy, że pan Donald Tusk wybierając konwencję chicagowską, załącznik trzynasty i odrzucając porozumienie z 1993 roku, które dotyczyło właśnie katastrof wojskowych samolotów, a nie cywilnych, jak konwencja chicagowska, a więc wybierając niewłaściwą drogę prawną - taką, jakiej nie miał prawa wybrać, mając drogę właściwą wybrał z jakiegoś powodu. Z jakiego? (...) Z tego wynika, że pan Donald Tusk w pełni świadomie wybrał fałszywy sposób badania katastrofy smoleńskiej, oddający wszystkie możliwości badania Rosjanom, właśnie po to, żeby nie zbadać odpowiedzialności rosyjskiej. Uznał, że najgroźniejsze dla niego, to że może wyjść, że Rosjanie są odpowiedzialni za katastrofę smoleńską
- mówił szef podkomisji smoleńskiej.
To były najprawdziwsze, a nie najgroźniejsze spekulacje. A pan Donald Tusk postanowił je ukryć, łamiąc prawo i popełniając przestępstwo opisane w artykule 129 kodeksu karnego. Przestępstwo zdrady dyplomatycznej
- podkreślił Antoni Macierewicz.