"Pani Prezydent i Rado Miejska, ulica Brylantowa tonie!" - wielki billboard z takim napisem stanął przy jednej z łódzkich ulic. W ten sposób mieszkańcy próbują zwrócić uwagę władz miasta, na fatalny stan dróg w mieście. Jak zapewniają łodzianie, którzy wynajęli miejsce reklamowe, kilka dni temu w dziurze utknęła karetka.
W kampanii do wyborów samorządowych Hanna Zdanowska obiecywała polepszenie komfortu mieszkańców Łodzi. Wyborcy uwierzyli i wybrali ją na kolejną kadencję. Prezydent Łodzi jednak z realizacją obietnic się nie spieszy... A zdesperowani mieszkańcy zostali zmuszeni do wynajęcia billboardu, by zwrócić uwagę Zdanowskiej na utrudniający im życie problem.
Ulica Brylantowa w Łodzi usiana jest... dziurami.
Tak wygląda ul. Brylantowa... To jakaś kpina z nazwy! pic.twitter.com/Ya5fTIK8fL
— Atomowa Łódź (@atomowalodz) 6 lutego 2019
Przy nawet najmniejszych opadach deszczu tworzy się ogromne rozlewisko, co uniemożliwia przejazd autem. Nawet nie mówię, żeby ktoś przeszedł ten odcinek pieszo
- mówiła w rozmowie z Polsat News mieszkająca przy ul. Brylantowej Agnieszka Wierzbicka.
Miarka przebrała się, gdy trzy dni temu w dziurach utknęła karetka. Sąsiedzi zorganizowali zbiórkę i za 1 300 zł wynajęli billboard.
"Pani Prezydent i Rado Miejska, ulica Brylantowa tonie!" - głosi napis.
Ul. Brylantowa tonie w błocie. Nawet karetka nie może dojechać do chorego ‼️Od jutra mieszkańcy będą zbierać podpisy pod petycją do władz miasta. https://t.co/KeQ3YQoZTU pic.twitter.com/J6mpXX9csb
— Atomowa Łódź (@atomowalodz) 6 lutego 2019
Miejski Zarząd Dróg i Transportu obiecuje, że zajmie się sprawą. Problem w tym, że ulic tak zniszczonych jak Brylantowa, jest w Łodzi bardzo wiele.