W Sądzie Okręgowym w Warszawie trwa kolejna rozprawa, w procesie, który wytoczyli przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi Jacek Żakowski i Tomasz Lis. Redaktor naczelny "Newsweeka" nie przyszedł na rozprawę. Do sądu przyszli za to członkowie Klubów "Gazety Polskiej", którzy wspierają Tomasza Sakiewcza.
Oczekuję, żeby Tomasz Sakiewicz przeprosił na łamach gazety i poinformował czytelników "Gazety Polskiej Codziennie", ale też internetowego wydania, że zostali wprowadzeni w błąd przez zestawienia tytułu "Dziennikarze do lustracji" ze zdjęciem Tomasza Lisa i moim, co sugeruje, że to my powinniśmy być lustrowani. Tam też jest jakieś zadośćuczynienie, które ma wyrównać naszą fatygę, ale to jest sprawa drugorzędna. W sprawie lustracji nikogo nie pozywamy, nie wiem jakie jest stanowisko Tomka Lisa, trudno mi powiedzieć. Tutaj jest insynuacja taka, że mamy coś za uszami, a akurat nic nie mamy za uszami
- powiedział naszemu reporterowi Aleksandrowi Mimierowi przed rozprawą Jacek Żakowski.
Wszystko sięga jeszcze 2017 roku. Wówczas to właśnie Tomasza Lisa i Jacka Żakowskiego, najbardziej znanych przeciwników lustracji w środowisku dziennikarskim, oburzyła okładka jednego z numerów„Gazety Polskiej Codziennie”.
Obaj znaleźli się na zdjęciu ilustrującym czołówkowy tekst „Dziennikarze do lustracji”.
Jest oczywiste, że i Żakowski, i Lis byli przeciwnikami lustracji dziennikarzy. Jeśli chcieć pokazać kogoś, kto jest przeciwny tej idei, to właśnie ich dwóch.
- mówił wówczas Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej Codziennie”.